Ireneusz B. uciekł przed policją na dach. Nie chciał zejść. Zmienił zdanie gdy gumowe kule trafiły go w pośladek. Tak wyglądała wczorajsza akcja policji w podlubelskiej Sobieskiej Woli.
Do zatrzymania przestępcy została użyta brygada antyterrorystyczna. O szóstej rano policjanci zapukali do drzwi domu, w którym przebywał. Ireneusz B. okazał się jednak od nich szybszy.
- Otworzył drzwi i na widok policji rzucił się do ucieczki - mówi Witold Laskowski, z biura prasowego KMP w Lublinie. - Błyskawicznie wbiegł po schodach na strych.
Potem plecami wybił kilka dachówek, dzięki czemu dostał się na dach. Biegając po dachu szukał miejsca by zeskoczyć. Policjanci zdecydowali się użyć broni. Wystrzelili trzy kule gumowe, które trafiły bandytę w pośladki. Ireneusz B. nie stawiał już oporu. Policja przewiozła go do aresztu w Lublinie. (er)