Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
2,23 zł – tyle trzeba było wczoraj zapłacić na stacji paliw za litr gazu do samochodu. Ta rekordowa wysoka cena spowodowała spadek liczby zamówień na instalacje LPG. Atmosferę niepewności dodatkowo wzmocniła plotka o kolejnej podwyżce akcyzy
na gaz LPG.
– Każdej jesieni gaz LPG drożeje – mówi Andrzej Rutkowski, prezes Trans Wagu, firmy montującej instalacje LPG. – Mało gazu eksportują Rosjanie,
bo właśnie teraz przeprowadzają inwentaryzację.
Po drugie, ludzie napełniają przed zimą przydomowe zbiorniki. Te dwa czynniki powodują, że cena paliwa rośnie.
Ale Rutkowski uspokaja. – Z pewnością będzie taniej, to wynika z sezonowości – i pokazuje wykres z cenami od grudnia ubiegłego roku do dziś. Krzywa w grudniu leci wysoko, aby potem pikować w dół aż do marca, do 1,75 zł za litr. Do lipca cena trzyma się niemal na jednakowym poziomie – 1,87 zł. Od lipca do października rośnie – aż do 2,23 za litr.
– Tak samo będzie w tym roku – przewiduje.
W województwie lubelskim jeździ 125–140 tysięcy samochodów z instalacją LPG.
bo właśnie teraz przeprowadzają inwentaryzację.
Po drugie, ludzie napełniają przed zimą przydomowe zbiorniki. Te dwa czynniki powodują, że cena paliwa rośnie.
Ale Rutkowski uspokaja. – Z pewnością będzie taniej, to wynika z sezonowości – i pokazuje wykres z cenami od grudnia ubiegłego roku do dziś. Krzywa w grudniu leci wysoko, aby potem pikować w dół aż do marca, do 1,75 zł za litr. Do lipca cena trzyma się niemal na jednakowym poziomie – 1,87 zł. Od lipca do października rośnie – aż do 2,23 za litr.
– Tak samo będzie w tym roku – przewiduje.
W województwie lubelskim jeździ 125–140 tysięcy samochodów z instalacją LPG.
