Niski stan wody na Wiśle utrudnia możliwość przemieszczania się pomiędzy Kazimierzem i Janowcem, gdzie odbywa się festiwal filmowy Dwa Brzegi.
Kierowcy przyjeżdżają na nabrzeże w okolicach kazimierskich kamieniołomów i z zamieszczonej tam informacji dowiadują się tylko, że prom Gelderland jest nieczynny. Tymczasem zmotoryzowani goście festiwalu mogliby przeprawić się także w Bochotnicy, gdzie mimo niskiego stanu wody prom działa. - W pobliżu promu Gelderland postawiliśmy znaki informujące o naszej przeprawie, ale stały tylko kilka godzin, bo ktoś je wykopał i usunął - twierdzi Marian Rejmak, prezes firmy Reypol, która jest właścicielem promu Serokomla w Bochotnicy.
Wójt gminy Janowiec, która jest właścicielem nieczynnego promu Gelderland mówi, że nie wie kto usunął znaki konkurencji. - Niszczenie znaków zdarza się przecież bardzo często - odpowiada Tadeusz Kocoń. (PAB)