Pod zarzutem molestowania uczennicy prokuratura zatrzymała wczoraj dyrektora gimnazjum spod Lubartowa.
Z naszych informacji wynika, że chodzi o dyrektora gimnazjum w niewielkiej miejscowości pod Lubartowem. Przed południem policjanci, na zlecenie lubartowskiej prokuratury, przyjechali po niego do szkoły. Mężczyzna kierował placówką od kilku lat. Ma żonę i dzieci.
Śledztwo jest jeszcze we wstępnej fazie. Prokuratura uznała jednak, że dysponuje już na tyle mocnymi dowodami obciążającymi dyrektora, aby postawić mu zarzut. Pedagoga obciążają głównie zeznania uczennicy. - Postawiliśmy zarzut doprowadzenia do innej czynności seksualnej osoby poniżej 15 roku życia - mówi prokurator Lepieszko. Termin "inna czynność seksualna” oznacza, że podejrzanemu nie stawia się zarzutu gwałtu, lecz np. zmuszania ofiary do dotykania jego intymnych części ciała.
Do wykorzystania seksualnego dziewczynki miało dojść w tym roku, poza szkołą.
Prokuratura nie chciała ujawnić, co dyrektor powiedział na wczorajszym przesłuchaniu. Noc miał spędzić w izbie zatrzymań.
O sprawie wczoraj nie wiedziało jeszcze Kuratorium Oświaty w Lublinie. - Samorząd, który prowadzi szkołę, powinien taką osobę zawiesić - mówi wicekurator Jolanta Misiak. - Zaś kuratorium rozpocznie w sprawie dyrektora postępowanie dyscyplinarne. (lew, arle)