Mieszkańcy gmin Zakrzew, Zakrzówek, Bychawa i Turobin, które w niedzielę spustoszyła gwałtowna burza, liczą straty. I liczą na pomoc. - Zawaliło nam stodołę i wyrywało kilkanaście drzew. Sami nie damy rady tego odbudować i uporządkować. Mąż chodzi o kuli, a ja jestem po kilku operacjach - załamuje ręce Helena Krawiecka z Zakrzówka Wsi.
Wczoraj od świtu usuwano skutki wichury. Do akcji ruszyli strażacy, drogowcy i energetycy. Cięli powalone drzewa, wypompowywali wodę z zalanych domów, stawiali słupy, żeby podłączyć prąd.
Gospodarze porządkowali zrujnowane obejścia. - Mąż pojechał do Bychawy po krokwie i blachę. Dach trzeba jak najszybciej naprawić, żeby do domu się nie lało - mówi Regina Krzywda.
W teren na oględziny szkód wyjechali też gminni urzędnicy. - Na razie mamy dane szacunkowe. Zniszczenia są jednak ogromne. Wystąpimy o pomoc do wojewody. Gmina przyzna poszkodowanym zapomogi albo umorzy podatki - tłumaczy Mariusz Widomski, zastępca wójta Zakrzówka.
Piotr Kowalczyk, rzecznik wojewody lubelskiego zapewnia, że nikt nie zostanie bez pomocy. - Wójtowie powinni powołać komisje do oszacowania strat. Po zebraniu danych wystąpimy o pieniądze do ministerstwa.
Pomoc również oferuje lubelski PCK i Caritas. - Mamy ubrania, buty, pościel i inne artykuły pierwszej potrzeby. Trzeba się tylko do nas zgłosić - zachęca Stefan Pedrycz, dyrektor PCK w Lublinie.
Gmina Zakrzew uruchomiła specjalne konto, na które można wpłacać pieniądze na rzecz poszkodowanych z tej gminy. Oto numer: 64868500010000073620000090