Gościeradów pod Kraśnikiem nadal jest jedną z potencjalnych lokalizacji elektrowni atomowej w Polsce.
Jak napisał wczoraj dziennik "Polska”, jesienią w telewizji i na billboardach pojawią się informacje na temat energii atomowej. Ministerstwo Gospodarki opracowuje też system zachęt. Mieszkańcy okolic przyszłej elektrowni (prawdopodobnie powiatu) płaciliby za prąd połowę ceny.
- Na razie to przymiarki - mówi dr Stanisław Latek z Polskiej Agencji Atomistyki. - Nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje, czy taka elektrownia na pewno w Polsce powstanie, ani gdzie miałoby to być.
Jak pisaliśmy kilka razy, w latach 90. PAA sporządziła listę potencjalnych lokalizacji. Wśród nich znalazł się Gościeradów. - Teraz nie słyszę w poważnych dyskusjach, żeby Gościeradów był rozważany - zaznacza Latek. - Mówi się raczej o Polsce północnej i centralnej (Żarnowiec na Wybrzeżu i wielkopolski Klempicz - przyp. red.).
- Żeby jednak elektrownia powstała, musi być spełnionych kilka czynników. Chodzi m.in. o przesyłanie energii, możliwości chłodzenia, a także przyzwolenie społeczne - tłumaczy Latek. - Jeśli któraś z wytypowanych miejscowości nie spełni tych warunków, wtedy powróci temat Polski wschodniej.
- Czekamy na rozwój wypadków - mówi Jan Filipczak, wójt Gościeradowa. - Myślę jednak, że oferta tańszego prądu nie przekona naszych mieszkańców. Już przy poprzednich sygnałach o możliwości budowy reaktora u nas pojawiały się protesty. Ludzie pamiętają Czarnobyl i mają obawy.
Decyzje na temat budowy w Polsce elektrowni atomowej zapadną jesienią.
(mb)