Sezon imprez plenerowych w pełni. Samorządy, aby zapewnić publiczności dobrą zabawę i promocję dla gminy, prześcigają się w ściąganiu gwiazd.
- Ekstra, że w tym roku zagra tutaj Boney M. Zawsze to będzie w Wilkowie jakieś wydarzenie - cieszy się Kasia z Zagłoby. Szesnastolatka wspólnie ze znajomymi wybiera się 17 sierpnia na Nadwiślańskie Chmielaki. Boney M to główna i zarazem najdroższa atrakcja tej imprezy.
Urzędnicy z Wilkowa zamieścili w Internecie sondę z pytaniem, co ludzie sądzą o gwieździe tegorocznych Chmielaków. Na razie większość twierdzi, że Boney M to zły wybór. Co zresztą nie psuje urzędnikom humoru. - Zwykle głosują na przekór. Do mnie docierają pozytywne głosy od mieszkańców całego powiatu - mówi Grzegorz Teresiński, wójt gminy Wilków.
- Kiedyś wyznacznikiem dobrej imprezy organizowanej przez samorząd była gwiazda. Im była droższa, tym impreza uchodziła za lepszą - twierdzi Wiesław Czerniec z Lokalnej Organizacji Turystycznej Kraina Lessowych Wąwozów w Nałęczowie. - Ale teraz to zdecydowanie za mało. Oczywiście jeśli gminy, które organizując imprezę myślą nie tylko o zabawie ale też o promocji i ściągnięciu turystów. Zespół to dobry wabik na mieszkańców, ale nie na przyjezdnych.
W organizacji imprezy ważny jest pomysł. - Każda powinna promować miejsce, gdzie się odbywa. Ma zainteresować turystów, tak aby zechcieli odwiedzić region o każdej porze roku - twierdzi Czerniec i podkreśla, że przyszłość to imprezy budowane na lokalnych tradycjach, niepowtarzalne, w organizację których włącza się cała lokalna społeczność. Jako przykład podaje słynący z tradycji wyrobu garnków Lążek Garncarski koło Janowa Lubelskiego.
Ile kosztowały gminy tegoroczne koncerty gwiazdy? Boney M za występ żąda 28 tysięcy złotych. - Zapłacimy z pieniędzy od sponsorów, częściowo będzie to też i kapitał samorządu. W każdej gminie tak jest - tłumaczy wójt Wilkowa.
W Opolu Lubelskim Maryla Rodowicz wzięła za koncert 40 tys. zł. - W znacznej części występ sfinansowało Radio Lublin - mówi Gabriela Teresińska-Pruchniak z Urzędu Miejskiego.
- Lombard to jeden z najtańszych zespołów, kosztował nas 15 tysięcy złotych - mówi Urszula Mirosław z Gminnego Ośrodka Kultury w Wojciechowie. - Rozrywka mieszkańcom jest potrzebna, ale nie za tak duże pieniądze - twierdzi pan Krzysztof z Wilkowa. - I nieważnie, czy są to pieniądze z gminy czy z prywatnej kieszeni.