Ma brązową sierść, holenderski paszport, a na imię Gucio. I jest kucykiem, którego od dawna chciała mieć chora Oliwia. Wreszcie marzenie się spełniło, bo Gucio w piątek zameldował się w domu dziewczynki.
- Po porodzie Oliwia miała robione badania, za dwa tygodnie przyszło zawiadomienie ze szpitala, że trzeba je powtórzyć. Jak miała pięć tygodni już leżałyśmy w warszawskim instytucie - opowiada Edyta Jaworska, mama Oliwki.
Mimo choroby dziewczynka, podobnie jak jej mama, jest bardzo dzielna i tryska optymizmem. I na pierwszy rzut oka Oliwia, wcale nie wygląda na chore dziecko. Ale jej każdy dzień wygląda podobnie: inhalacje i dużo lekarstw.
- Oliwka musi przyjmować leki do każdego posiłku, nawet najmniejszej przekąski. Jak idziemy po mieście, to czasem trzeba zrezygnować np. z lodów, na które bardzo ma ochotę, bo ja nie mam akurat w torebce tabletek - opowiada Edyta Jaworska.
Jakiś czas temu pani Edyta wysłała list do warszawskiej fundacji "Dziecięca Fantazja”, która spełnia marzenia chorych dzieci. Napisała, że jej córka bardzo chce dostać prawdziwego kucyka. Wolontariuszom udało się je spełnić. Dziewczynka nie mogła się doczekać przyjazdu nowego przyjaciela.
- A czy to będzie chłopczyk czy dziewczynka? No, a kiedy on przyjedzie, kiedy? - dopytywała się, co chwila zerkając na drogę.
Wreszcie Gucio w asyście wolontariuszy zajechał na podwórko.
- A on gryzie? A kolor ma ładny, super jest. A kiedy będę mogła na niego wsiąść? - cieszyła się Oliwia, a razem z nią jej przyjaciółka Martynka.
- Pomieszczenie dla kucyka mamy przygotowane, trochę siana też jest. Ale na zimę to będę musiała jeszcze dokupić. W zasadzie to on jest taki malutki, że może mieszkać z nami w pokoju - mama Oliwki cieszyła się razem z córką.
Agnieszka Bielińska z fundacji "Dziecięca Fantazja” mówi:
- To dla nas fantastyczna nagroda, jak widzimy taką radość dziecka. Spełniliśmy już około 500 takich marzeń, przeróżnych: od komputerów po spotkania ze znanymi gwiazdami. W kolejce czeka już 200 następnych marzeń. Wiadomo, że ich spełnienie zależy od sponsorów. Kucyka dla Oliwki ufundowało Towarzystwo Ubezpieczeniowe HDI.