- Nie stawiamy specjalnych wymagań, jeśli chodzi o wykształcenie. Przyjmiemy osoby nawet po zawodówce, byle tylko potrafiły czytać rysunek techniczny - mówi Jan Mazur, rzecznik PZL. - Gwarantujemy stałą pracę i możliwości rozwoju zawodowego.
A pracy, zdaniem Jana Mazura, nie zabraknie. Fabryka finalizuje w grudniu roczne kontrakty, m.in. dostawę do Korei zmodernizowanego Sokoła, części zamiennych dla wojska. Zaawansowany jest też programu budowy unowocześnionego śmigłowca uzbrojonego. Sprzedaż wyrobów i usług w tym miesiącu ma wynieść około 30 mln zł. W całym roku sięgnie 206 mln zł. To dobry prognostyk.
Świdnik przełamał złą passę. W tym roku w świat poszły 3 nowe śmigłowce, ale są już kolejne zamówienia. Po raz pierwszy w 50-letniej historii fabryka będzie równocześnie produkować w przyszłym roku cztery różne typy śmigłowców. Sokoły polecą między innymi do Włoch i Hiszpanii, 11 śmigłowców Mi-2 do Indonezji, Kanie zamówiła Straż Graniczna. Najmniejsze i najmłodsze Sw-4 będą służyły w naszej armii. Zainteresowani są nimi także zagraniczni odbiorcy.