Radni Włodawy nie chcą dofinansować policji nad Jeziorem Białym. Miało tam pracować dodatkowych dziesięciu funkcjonariuszy z Lublina.
Koszt wyżywienia i zaopatrzenia nowych funkcjonariuszy na posterunku w Okunince to ok. 20 tys. zł. W ubiegłym roku wydano o pięć tysięcy mniej. Dlaczego radni nie zgodzili się w tym roku na wyłożenie dodatkowych pieniędzy na bezpieczeństwo nad jeziorem?
- Złożyło się kilka czynników - mówi Konrad Łukianiuk, przewodniczący Rady Gminy Włodawa. - Oponenci odwoływali się do ustalonego podziału kompetencji. Obawiali się, że przekazanie policji 20 tys. zł będzie możliwe dopiero po zaciągnięciu przez Urząd Gminy kolejnego kredytu.
Zdaniem przewodniczącego sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Zamierza osobiście przekonywać radnych o tym, że wzmocnienie tymczasowego posterunku leży w ich interesie.
Uważa, że ruch należy teraz do wójta gminy Tadeusza Sawickiego, który powinien niezwłocznie wystąpić do niego z wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej rady gminy.
Jeśli uda się przekonać radnych, to nad bezpieczeństwem osób wypoczywających w tym roku nad Jeziorem Białym będzie czuwać nie 11, ale 21 funkcjonariuszy.
(BAR)