W pociągach lokalnych drożej zapłacimy za dalszą podróż, stanieją za to bilety do sąsiedniej stacji. W pospiesznych ci, którzy kupią bilet z wyprzedzeniem zapłacą mniej, niż teraz.
Nie wszyscy zapłacą za podróż drożej. – Bilet kupiony z wyprzedzeniem w nowej ofercie "Wcześniej” będzie dostępny w cenie niższej, niż obecnie obowiązująca – mówi Beata Czemerajda, p.o. rzecznik PKP Intercity. I tak za bilet z Lublina do Warszawy Centralnej zapłacimy nie 40 zł jak obecnie, ale 39,60 zł, do Krakowa 55,80 zł (teraz to 58 zł), do Katowic 58,50 zł (obecnie 61 zł), a do Gdańska 65,70 zł (teraz to 69 zł).
Taka taryfa ma dotyczyć wszystkich połączeń krajowych i wszystkich biletów kupionych najwcześniej na 30 dni, a najpóźniej na 7 dni przed podróżą. Rabat wyniesie ok. 10 proc. ceny podstawowej. Kupując bilet nie trzeba będzie prosić o zniżkę. – Będzie uwzględniona automatycznie – dodaje Czemerajda. Rabat dotyczy wszystkich kanałów sprzedaży: zarówno kas biletowych, automatów i sprzedaży przez Internet.
Ceny zmienia też spółka Przewozy Regionalne. Niewielka podwyżka obejmie nie tylko bilety na dalekobieżne składy interREGIO, ale też na pociągi osobowe: przejazd z Terespola do Łukowa zdrożeje o 20 groszy, a z Lublina do Chełma lub Dęblina o 10 groszy. Będzie też nowa oferta "Bilet sąsiedzki”, w której przejazd między dwiema sąsiednimi stacjami kosztować będzie tylko 2 zł, dla porównania przejazd ze stacji Lublin do stacji Lublin Zemborzyce kosztuje teraz 3,50 zł, a bilety Dęblin–Zarzeka Przystanek i Chełm–Chełm Miasto to wydatek 3 zł.
Wszystkie podane ceny poza "Biletem podróżnika” i ceną miejscówki dotyczą biletów normalnych na miejsca drugiej klasy