W piątek po godz. 14 doszło do wypadku autokaru, którym jechały zawodniczki mistrza Polski w piłce ręcznej SPR Safo Lublin.
- Na mokrej nawierzchni autokar wpadł w poślizg, zahaczył o nadjeżdżające z przeciwka auto i znalazł się w rowie - mówi Andrzej Wilczek prezes SPR. - Kilka dziewczyn jest potłuczonych, ale ich życiu nic nie zagraża - uspokaja.
Najgorzej poszkodowana Ewa Damięcka, która ma obrażenia głowy, trafiła do szpitala. Pozostałe zawodniczki wracają do Lublina drugim autokarem.
(łm)