Szef Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Krzysztof Bernaś nie będzie już kierował tą placówką.
Przypomnijmy. Na początku maja "Dziennik Wschodni” ujawnił konflikt interesów w jakim znalazł się Bernaś. Szef Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej przyznawał pieniądze Puławskiemu Stowarzyszeniu Ochrony Zdrowia Psychicznego, w którym był wiceprezesem.
- Przychodząc w sierpniu ubiegłego roku do pracy w ROPS nie myślałem, że może to budzić jakiekolwiek wątpliwości - tłumaczył Bernaś.
Po naszym telefonie zrezygnował z funkcji w stowarzyszeniu. Przepisy są bezwzględne: pracownik samorządowy nie może wykonywać zajęć, które pozostawałyby w sprzeczności z jego obowiązkami albo mogłyby wywołać podejrzenie o stronniczość lub interesowność. Karą jest utrata stanowiska.
O to, co władze województwa zrobią z Bernasiem, pytał na dzisiejszym sejmiku województwa radny Wacław Cichosz (SLD).
- Dyrektor wyjaśniał, że to komisja konkursowa rozstrzygała która organizacja dostanie dofinansowanie, a on podpisywał tylko umowy - odparł marszałek Grabczuk. Dodał: - Dyrektor Bernaś zapowiedział mi, że odejdzie ze stanowiska dyrektora ROPS.
Puławskie Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia Psychicznego dostało w tym roku ok. 17 tys. zł na prowadzenie Centrum Interwencji Kryzysowej, zapobieganie izolacji osób niepełnosprawnych oraz prowadzenie szkoleń.
(Rafał Panas)