Szykuje się mała rewolucja w ubezpieczeniach komunikacyjnych. W przyszłym roku kierowcy poszkodowani w stłuczkach zlikwidują szkodę u własnego ubezpieczyciela. Pierwsze firmy już stosują ten system
I tak właśnie będzie. Polska Izba Ubezpieczeniowa pracuje nad przygotowaniem wspólnego dla całego rynku modelu bezpośredniej likwidacji szkód (BLS). Prace te mogą potrwać jeszcze kilka najbliższych miesięcy. - Model jest prosty. Kierowca poszkodowany w wypadku likwiduje szkodę o w firmie, w której ma wykupione OC. Już nie musi jechać do ubezpieczyciela sprawcy. Firmy ubezpieczeniowe między sobą rozliczą koszty naprawy - wyjaśnia Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeniowej.
PIU już opracowało projekt zmian. - Na razie nie możemy podać terminu wprowadzenia BLS, ale zdecydowana większość firm ubezpieczeniowych jest za tym rozwiązaniem - dodaje Tarczyński. Mówi się, że BLS może wejść w życie w przyszłym roku. Kilka firm nie czekało i już wprowadziło ten system. To m.in. Warta, PZU i Inter Risk.
- Ubezpieczeni w Warcie od prawie roku mogą korzystać z usługi bezpośredniej likwidacji szkód. Mamy zatem doświadczenie na tym polu. Uważamy, że wprowadzenie BLS jako standardu na rynku przełoży się na wzrost jakości obsługi likwidacji szkód - mówi Bogusława Potacka, dyrektor Departamentu Marketingu i PR w Warcie. Kierowcy nie będą już kupowali ubezpieczenia OC tylko dlatego, że muszą - bo takie jest prawo. W przypadku, gdy będą poszkodowani, także sami będą mogli z OC skorzystać.
Choć taki system od lat działa na Zachodzie, to nie brakuje wątpliwości. - Nie znamy jeszcze szczegółowych rozwiązań, trudno więc stwierdzić, jaki wpływ wdrożenie BLS będzie miało na rynek, kierowców czy ceny polis. Jak pokazują przykłady z zagranicy, sam system bezpośredniej likwidacji szkód może być dla rynku czymś bardzo dobrym, ale i wygenerować problemy. W wielu krajach wpłynął na wzrost cen polis OC, zatem zapłacili za niego także kierowcy, którzy nie powodują szkód - mówi Łukasz Jadachowski, dyrektor generalny Proama.
- Uważamy, że wprowadzenie BLS, spowoduje, że cena przestanie być już najistotniejszym kryterium wyboru ubezpieczyciela. Kierowcy będą wybierać ubezpieczyciela, do którego mają zaufanie i który zaoferuje szybką likwidację szkody oraz przyjazną obsługę - dodaje Bogusława Potacka.
- Wprawdzie moja polisa jest ważna jeszcze kilka miesięcy, ale przy kupnie następnej zastanowię się nad wyborem oferty z BLS - komentuje pan Andrzej.