Sądem i komornikiem starszy władze miasta spółdzielnia mieszkaniowa, która chce w swoich pomieszczeniach prowadzić komercyjną działalność a nie gościć miejską kulturalną instytucję. Przy Cichej mają się bawić nowożeńcy.
– Przecież na bruk domu kultury nie wyrzucą – liczy Tadeusz Trąbka, zastępca burmistrza Lubartowa. – Wyprowadzimy się, jak zbudujemy dla niego własną siedzibę. Nie mamy żadnego lokalu zastępczego.
Kilka dni temu spółdzielnia zdecydowała ostatecznie, że nie chce dalej wynajmować pomieszczeń Lubartowskiemu Ośrodkowi Kultury. Dyrektor placówki zabiegał jeszcze o to, żeby placówka mogła zostać dwa lata.
– Nie zgodziliśmy się na to – mówi prezes Tomasiak. – Muszą się wyprowadzić do końca roku. Mam już chętnych na te pomieszczenia. Parter będzie wynajmowany dzierżawcy, który będzie prowadził dom weselny. W ciągu tygodnia LOK będzie mógł tam podnajmować sale na własne imprezy. Górę zajmą biura i sklepy.
LOK dzierżawił pomieszczenia od spółdzielni od połowy lat 90. Na parterze budynku przy ul. Cichej miał salę widowiskową i wystawową, na pierwszym piętrze pomieszczenia, w których organizowano zajęcia dla grup uczestników kółek plastycznych i muzycznych. W sumie zajmował 1,2 tys. mkw.
Kilka miesięcy temu nowe władze spółdzielni podniosły czynsz najemcom spółdzielczych lokali. Dla LOK ponad dwukrotnie – do 12 zł miesięcznie za metr. Władze miasta, którym podlega ta placówka, zapowiedziały, że tyle płacić nie będą. Chcą budować własną siedzibę. Ale to potrwa co najmniej dwa lata. Miasto nie ma nawet jeszcze działki pod budowę.
– Negocjujemy kupno gruntu, jeśli do tego dojdzie ogłosimy przetarg na dokumentację – zapowiada burmistrz Trąbka. – Liczymy na pozyskanie środków unijnych. To wszystko potrwa.
Zapowiedziami Urzędu Miejskiego denerwuje się prezes Tomasiak.
– Mówią, że będą nasze lokale zajmować nielegalnie? To pójdziemy na drogę sądową, a potem do komornika – zapowiada.
Prezes liczy, że po wyborach będzie miał do czynienia już z nowymi władzami miasta z którymi dojdzie do porozumienia. Niewykluczone, że sam wystartuje do walki o fotel burmistrza.