Sędzia wraca do pracy
Sędzia Ewa S. z Lubartowa, którą Prokuratura Rejonowa we Włodawie, oskarżała o dwukrotne poświadczenie nieprawdy w sądowych dokumentach wróci do orzekania. Wczoraj Sąd Okręgowy w Lublinie uznał, że popełniła czyn o znikomym stopniu szkodliwości i prawomocnie umorzył postępowanie.
Sędzia w 2001 r. postanowiła zwrócić auto, dowód rzeczowy w sprawie, biznesmenowi, podejrzanemu o usiłowanie wyłudzenia odszkodowania za rzekomo skradziony samochód. Z sądowych dokumentów wynikało, że w posiedzeniu uczestniczył prokurator, który domagał się takiego rozstrzygnięcia. Niedługo potem sędzia zdecydowała o zwrocie biznesmenowi kluczyków, również zaznaczając, że rozstrzygnięcie zapadło przy udziale prokuratora. Prokurator w posiedzeniach nie brał udziału.
Sprawa z aktem oskarżenia wpłynęła do Sądu Rejonowego w Lublinie, który umorzył postępowanie. Od takiego rozstrzygnięcia odwołała się prokuratura, ale Sąd Okręgowy utrzymał je w mocy. (er)
Okradli plebanię
20 tys. zł ukradł złodziej z plebanii w gminie Niedźwiada pod Lubartowem. Do kradzieży doszło w czwartek wieczorem, kiedy ksiądz zajęty był odprawianiem mszy. Włamywacz wyczekał aż w budynku nikogo nie będzie. Jeden ksiądz wyjechał, drugi odprawiał właśnie mszę w pobliskim kościele. Złodziej wyłamał okienko w piwnicy plebanii. W środku przetrząsnął pomieszczenia. Znalazł pieniądze, które należały do księdza, po czym przez nikogo nie zauważony zniknął. Policjanci podejrzewają, że złodziej musiał się dobrze orientować w rozkładzie zajęć księży. Wczoraj policja sprawdzała ślady pozostawione na miejscu włamania i ustalała kto był widziany podczas mszy w pobliżu kościoła. (er)
Zapłaci za piraty
W zamojskim klubie "Green Pub”, którego właścicielem jest Witold Paszt, lider zespołu VOX, odtwarzano muzykę z pirackich płyt. Taki wniosek płynie z wyroku Sądu Grodzkiego w Zamościu - dowiedział się wczoraj Dziennik. Oskarżonym był Marek S. disc jockey, zatrudniony w "Green Pubie”. Sąd skazał go na grzywnę w wysokości 600 zł oraz odszkodowanie dla Stowarzyszenia Autorów ZAiKS w wysokości 1660 zł. - Chyba zapłacę - mówi Marek. S. (ema)