Co trzeci podatnik z Lubelszczyzny przekazał jeden procent podatku wybranej organizacji pożytku publicznego. W tym roku najchętniej wspieraliśmy lokalne hospicja. A rekordzista oddał ze swojego podatku na szczytny cel ponad 80 tys. zł.
– W większości przypadków kwota odpisu wahała się w przedziale 20–50 zł. A średnia dla całego województwa lubelskiego wyniosła 57,96 zł
W sumie mieszkańcy Lubelszczyzny w swoich zeznaniach za 2008 rok przekazali organizacjom pożytku publicznego 13,3 mln zł. To o ponad 3 mln zł więcej niż rok wcześniej.
– W tym roku wybrałam Lubelskie Hospicjum im. Małego Księcia. Wcześniej przekazywałam tę część podatku na rzecz innych organizacji, które także pomagają dzieciom – mówi Marta Cichy z Lublina.
To właśnie Lubelskie Hospicjum im. Małego Księcia było najczęściej wskazywaną w naszych PIT-ach organizacją. Tylko od lubelskich podatników otrzymało z jednego procenta ponad 3 mln zł.
– A w sumie od wszystkich podatników dostaliśmy 4,2 mln zł – informuje ojciec Filip Buczyński, prezes Hospicjum. – Dzięki temu mogliśmy spłacić kredyt na budowę Domu Małego Księcia. Nie byłoby to możliwe bez tak hojnego wsparcia.
Naszym jednym procentem chętnie wspieraliśmy też chore dzieci spoza regionu. Warszawska Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą” otrzymała od nas 1,8 mln zł. Na nasze wsparcie mogły też liczyć hospicja dla dorosłych.
400 tys. zł powędrowało do Lubelskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum Dobrego Samarytanina, a 371 tys. zł do Puławskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych "Hospicjum”.
– Wsparli nas też podatnicy spoza regionu i łącznie otrzymaliśmy 460 tys. zł – mówi Justyna Walecz-Majewska, prezes "Hospicjum”. – Uważam, że to nasz wielki sukces. Przekonaliśmy ludzi, że warto nam zaufać i że ich pieniądze zostaną dobrze spożytkowane.
Listę pięciu organizacji najhojniej obdarowanych przez mieszkańców Lubelszczyzny zamyka Fundacja Fuga Mundi, która otrzymała 270 tys. zł. – Ale nie wszystkie organizacje mogły liczyć na tak znaczące wsparcie – zaznacza Szpakowska.
– My dostaliśmy 11 tys. zł, ale to i tak więcej niż rok wcześniej, kiedy z jednego procenta wpłynęło do nas 6 tys. zł – mówi Krzysztof Bujko, prezes Fundacji SOS Ziemi Lubelskiej.