Dwaj mieszkańcy powiatu radzyńskiego zostali zatrzymani za napaść na prostytutkę. Jeden z nich groził kobiecie atrapą broni i zażądał pieniędzy. Jak tłumaczył policjantom, chciał w ten sposób odzyskać pieniądze za usługę.
– W rozmowie z pokrzywdzoną funkcjonariusze potwierdzili sygnał – wyjaśnia Barbara Salczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim. – Okazało się, że do stojącej kobiety podjechał samochód. Wysiadł z niego znany jej mężczyzna, który zażądał od niej pieniędzy w kwocie 40 złotych.
Napastnik wymierzył w jej stronę przedmiot wyglądem przypominający broń palną. Przestraszona kobieta wręczyła mu 50 złotych. Po tym sprawca wsiadł do samochodu i odjechał. Samochodem kierował inny mężczyzna.
– Dzięki dokładnemu rysopisowi podanemu przez pokrzywdzoną, szybko udało się ustalić personalia biorących z zdarzeniu osób – dodaje Salczyńska. – Okazało się, że są to: 27-letni mieszkaniec gm. Borki oraz 36-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego.
Obaj trafili do aresztu. W sobotę usłyszeli zarzuty. 27-latek przyznał się do winy. Tłumaczył, że chciał tylko odzyskać swoje pieniądze. O dalszym losie mężczyzn zadecyduje sąd.
Za rozbój grozi im do 12 lat więzienia.