Sok Pyshniak z Lubsadu z podlubelskiego Motycza dostał Herman Van Rompuy, przewodniczący Rady Europejskiej, a odwiedzający polskie stoisko w sercu UE byli częstowani lubelskimi jabłkami.
– Zostaliśmy wybrani do tego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych – mówi Renata Horbaczewska, członek zarządu Lubsadu.
Polskie stoisko zorganizowano w budynku Rady Unii Europejskiej w Brukseli. Wzbudzało szczególną uwagę ze względu na objęcie przez nasz kraj prezydencji w Radzie UE. Pracownicy MSZ rozdawali broszury informacyjne o Polsce, a przedstawiciele Związku Sadowników Polskich rozdawali jabłka wyprodukowane na Lubelszczyźnie i częstowali zwiedzających sokiem jabłkowym, który powstał w otwartej niedawno tłoczni pod Motyczem. Obok prezentowały się tylko Węgry, których prezydencja właśnie się kończy.
– To ważne miejsce, bo tu zapadają kluczowe decyzje podejmowane przez Radę Europy – mówi pracownik polskiego przedstawicielstwa przy UE. – Mamy szansę zaprezentować się tam raz na kilkanaście lat, kiedy obejmujemy prezydencję. Nasze stoisko zwróciło uwagę, było wielu zwiedzających.
Ostatnio spółka z Motycza poszła jeszcze dalej. Od kilku miesięcy produkuje sok z jabłek. Inwestycja powstała dzięki dofinansowaniu ze środków unijnych. Kolejny krok to stworzenie związku z dwoma podobnymi grupami, które działają w kraju.
– Wspólnie będziemy mogli podpisywać większe kontrakty, dostarczyć większą ilość owoców – dodaje Horbaczewska.