Grozi nam dłuższe czekanie na zaplanowaną wizytę w szpitalu, czy konsultację lekarską? Wszystko wskazuje, że tak.
Ograniczenia wprowadza między innymi szpital kliniczny nr 4 w Lublinie. Marta Podgórska, rzecznik szpitala twierdzi, że innego wyjścia nie ma, bo mogłoby się okazać, że w listopadzie czy w grudniu szpital wyczerpał by limit. Podobne sytuacje mogą się zdarzyć w innych szpitalach i przychodniach. Obostrzenia nie dotyczą oczywiście stanów zagrożenia życia.
Nadwykonania to nie tylko problem drugiego półrocza. Szpitale nadal czekają, aż fundusz zapłaci im za ponad limitowe zabiegi za rok 2008 i pierwsze półrocze 2009.
Prezes NFZ obiecywał przed miesiącem, że tak. Porozumienie Lubelskie, powstała we wrześniu w Lublinie, organizacja dyrektorów szpitali województw: podkarpackiego, lubelskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego dało ultimatum funduszowi.
– Lubelski Oddział Wojewódzki NFZ nie zawarł ze Świadczeniodawcami ugód przedsądowych w tej sprawie – poinformował Karol Ługowski, rzecznik lubelskiego NFZ. – Kwota tzw. nadwykonań za drugie półrocze 2008 i pierwsze półrocze 2009 wyniosła ponad 80 mln zł.