Czy tomaszowski policjant, który jest podejrzewany o brutalne pobicie nastolatka, dalej będzie siedział w areszcie? Wszystko wyjaśni się dzisiaj.
Zażalenie na postępowanie sądu, który zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Krzysztofa A. wpłynęło do Sądu Okręgowego w Zamościu wczoraj. Obrońca 31-letniego sierżanta proponuje, aby sąd zamienił jego klientowi areszt na dozór policyjny, z niewielkim poręczeniem majątkowym i zakazem opuszczania kraju. Obrońca podnosi, że policjant jest jedynym żywicielem rodziny – ma na swoim utrzymaniu niepracującą żonę i 6-letnią córkę. Jak nas poinformował Jerzy Rusin, rzecznik Sądu Okręgowego w Zamościu, zażalenie będzie rozpatrywane dzisiaj.
Przypomnijmy. Krzysztof A. trafił do aresztu w Wigilię. Prokuratura zarzuciła mu pobicie na komendzie 19-latka, podejrzewanego o kradzież wartego 400 zł radioodtwarzacza. Chłopak trafił do szpitala. Tam usunięto mu śledzionę.
Jeżeli zarzuty się potwierdzą, funkcjonariusz może powędrować za kratki nawet na 10 lat.