Dziś po godzinie 10 w Sielcach na trasie Lublin - Warszawa, na łuku drogi kierowca BMW zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Był pijany.
- Na łuku drogi auto wypadło z trasy i uderzyło w przydrożne drzewo - mówi Janusz Wojtowicz, rzecznik KWP w Lublinie. - BMW zostało tak mocno rozbite, że strażacy musieli odcinać dach aby uwolnić jadące w nim osoby.
Do szpitala trafiła czwórka pasażerów - dwóch dorosłych i dwójka dzieci w wieku 11 i 12 lat. W ciężkim stanie jest 35-letnia matka dzieci. Czwarty z pasażerów po opatrzeniu wrócił do domu.
Kierowca samochodu wyszedł z wypadku bez szwanku. Miał 0,6 promila. Alkohol został mu w organizmie z sobotniej imprezy. Kierowca trafił do izby zatrzymań. Usłyszy zarzut spowodowania wypadku po pijanemu.
er