Niemiecki koncern od 2,5 roku prowadził pertraktacje w sprawie zakupu cukrowni z Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej. Przed zmianą ustawy kupił jedynie Strzyżów. Teraz zapowiada, że nie odpuści tak łatwo pozostałych (chodzi o Klemensów, Werbkowice i Wożuczyn oraz Częstocice, Przeworsk, Ropczyce i Włostowice), bo wygrał w przetargu, uzgodnił wszystkie pakiety (w tym zainwestowanie 370 mln zł) i wpłacił 10-procentową zaliczkę na zakup akcji.
- Jednak nie zdążyli przed ustawą mówiącą, że Polski Cukier ma być utworzony ze wszystkich niesprywatyzowanych cukrowni. Prezydent ją podpisał, nie ma podstaw do roszczeń - wyjaśnia Agnieszka Dłucka z biura prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa. - To, że uznaliśmy ich ofertę za najsensowniejszą jeszcze nie zobowiązuje nas do niczego i nie było na tym tle sporu - twierdzi Leszek Bukowski, rzecznik LMSC. - Lubelskie cukrownie wejdą więc w skład spółki Polski Cukier bez wcześniej sprywatyzowanych z Garbowa i Strzyżowa. Prawo jest po naszej stronie. Cieszę się z takiego stanu rzeczy, bo dopięliśmy swego - powiedział Stanisław Lubaś, przewodniczący sekcji krajowej ''S'' z Krasnegostawu. - Szkoda mi tylko pracowników Strzyżowa, już 100 z nich jest do zwolnienia w tym roku. Pocieszam się tylko tym, że Niemcom nie będzie się opłaciło eksploatowanie jednej cukrowni na naszym terenie i możliwe, że po jakimś czasie ją od nich odkupimy.