Nowy system zdawania na prawo jazdy zacznie obowiązywać dopiero od stycznia przyszłego roku, a nie jak wcześniej planowano od 11 lutego tego roku. Kursanci, którzy w pośpiechu zapisywali się na kurs nie są zadowoleni.
– Lepiej dla komfortu zdających na prawo jazdy i działania systemu, by te zmiany weszły w życie później - powiedział minister Sławomir Nowak, szef resortu Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. – Nie chcielibyśmy, aby zdający mieli zbyt mało czasu na dostosowanie się do nowych warunków. W trosce o to, aby zdający nie mieli dyskomfortu zdawania z dnia na dzień w innych warunkach, chcemy aby odbyło się to w bardziej spokojnym tempie – powiedział podczas konferencji Sekretarz Stanu w MTBiGM Tadeusz Jarmuziewicz.
Tymczasem setki osób, które w obawie przed nowymi zasadami egzaminowania w pośpiechu zapisały się na kurs, są rozczarowane. – Wcale nie musiałam teraz robić kursu prawo jazdy. Planowałam go na wakacje, a w zimie, kiedy szybko zapada zmrok i często pada deszcz. W takich warunkach nauka jazdy samochodem nie jest przyjemna. Poza tym szkoły są przeładowane i nie można ustalić terminów, które najlepiej by mi odpowiadały – mówi Anna Jaworska, uczęszczająca na kurs prawa jazdy w Lublinie.
Egzaminy jeszcze przez rok będą przeprowadzane na dotychczasowych zasadach, tak aby WORD-y miały odpowiednio dużo czasu na lepsze przygotowanie i wdrożenie nowego systemu.