Po wakacjach dzieci z pierwszych trzech klas podstawówek będą dostawały w szkole bezpłatnie owoce i warzywa. Trzy czwarte pieniędzy na ich zakup da Unia Europejska.
– Ten program ma kształtować nawyki żywieniowe najmłodszych i przekonywać uczniów do zdrowego odżywiania się – mówi Piotr Sawicki z lubelskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, która ma realizować projekt w naszym kraju. Agencja będzie m.in. przyjmować zgłoszenia od szkół, które są zainteresowane uczestniczeniem w programie.
– W sierpniu rozpoczniemy w szkołach kampanię informacyjną na ten temat. Wykorzystamy też narady w kuratorium oświaty, które co roku poprzedzają nowy rok szkolny – zapowiada Sawicki. – Wszystko po to, żeby szkoły zgłaszały się do uczestnictwa w programie.
Dzieci będą otrzymywały jabłka, gruszki, marchewki, rzodkiewki, papryki, ogórki a także soki owocowe i warzywne. – Czasem będą to surowe owoce czy warzywa, oczywiście, wcześniej oczyszczone i odpowiednio zapakowane, a czasem soki – tłumaczy Sawicki.
– Wreszcie jakiś dobry pomysł w polskim szkolnictwie – mówi Aneta Jaroszyńska, matka 8-letniej Julii, która uczy się w jednej z lubelskich podstawówek. – I nawet nie chodzi o to jabłko czy szklankę soku dziennie, bo potem dziecko i tak zje batona czy chipsy. Ale jest szansa, że dzieci nauczą się jeść owoce i warzywa. I może ten nawyk zostanie im na dłużej niż tylko na czas szkoły.
Krajowy budżet programu na najbliższy rok szkolny wynosi prawie 12,3 mln euro, z czego ponad 9,2 mln euro pokryje UE, reszta ma być sfinansowana ze środków krajowych. Co ważne, wszystkie owoce i warzywa, które trafią do szkół, będą polskiej produkcji.
Mleko też będzie
20 mln zł polski rząd przeznaczył na kolejną edycję „Szklanki mleka”, która będzie kontynuowana w szkołach także od września (pozostałą część dołoży UE). W zeszłym roku program objął
80 proc. przedszkoli i szkół podstawowych w naszym regionie, a także sporą część gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych.
Mądrość na talerzu
• Na talerzu ucznia muszą być: warzywa, ciemne, razowe pieczywo, dobre gatunkowo i nietłuste wędliny, jogurt i owoce
• Warto zachęcać do jedzenia orzechów, które wzmacniają pamięć i koncentrację
• Koniecznie suszone owoce zamiast słodyczy – np. morele, banany czy jabłka
• Przynajmniej raz w tygodniu uczeń powinien jeść ryby – np. makrele.
• Regularne spożywanie chipsów ziemniaczanych znacznie zwiększa ryzyko chorób serca – wykazali polscy naukowcy z Instytutu Żywności i Żywienia pod kierunkiem prof. Marka Naruszewicza. Ma to związek nie tylko z niezdrowymi tłuszczami czy dużą ilości soli, ale też z zawartym w chipsach akrylamidem.
Chipsy zawierają duże ilości akrylamidu, który jest toksyczny dla układu nerwowego oraz zwiększa ryzyko zachorowania na różne nowotwory. Po spożyciu paczki chipsów dzieci będą mieć więcej akrylamidu na kilogram masy ciała niż na przykład dorosły mężczyzna ważący 80–90 kg. Dlatego, dla dzieci i młodzieży tego typu żywność jest szczególnie niebezpieczna. Badania wykazały, że regularne spożywanie chipsów powodowało w organizmie przewlekły stan zapalny, podobnie do przewlekłej infekcji.
Za www.dietkta.pl i www.osesek.pl