Janusz Palikot szef lubelskiej PO długo nie wytrzymał w niepodnoszeniu kontrowersyjnych tematów
Palikot zastanawiał się w styczniu na swoim internetowym blogu czy Kaczyński nadużywa alkoholu. Posła skrytykowali nawet partyjni koledzy, musiał przeprosić prezydenta, mógł stracić przewodniczenie nad komisją likwidującą zbędne przepisy. Pod koniec lutego prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie znieważenia głowy państwa przez Palikota.
- Prezydent nie sprawia wrażenia człowieka całkiem zdrowego. Widać zmęczenie na twarzy, czasami bardzo niewyraźne artykułuje niektóre wypowiedzi, czasami chwieje się - powiedział Palikot w sobotę radiu RMF FM. Apelował o przedstawienie raportu o stanie zdrowia głowy państwa.
Michał Kamiński minister z kancelarii Kaczyńskiego zapewnił wczoraj: prezydent jest zdrowy. O tym czy powinien powstać raport o stanie zdrowia prezydenta "można dyskutować”.
- Dziwię się takim pytaniom, nie wiem jakie kompetencje ma poseł Palikot żeby diagnozować zdrowie prezydenta. To niepoważne zachowanie. Źle wpływa na obraz naszego regionu, bo żeby występować w jego interesie trzeba mieć jakiś prestiż - komentuje Krzysztof Michałkiewicz lider lubelskiego PiS.
Według Artura Sobonia, regionalnego rzecznika prasowego partii, Palikotowi chodzi o medialny rozgłos i utrwalenie kłamliwego wizerunku Lecha Kaczyńskiego jako niezdolnego do ponownego wyboru na stanowisko prezydenta kraju.