Wyciąg Narciarski na Zalewie Zemborzyckim miał być według Zarządu Lublina szansą na wyjście ze sportowej prowincji.
ale w Lublinie takich nie ma
i najprawdopodobniej długo
nie będzie.
Drugiej takiej skoczni nie ma w Polsce. Podobny obiekt w Augustowie nie spełnia międzynarodowych norm. Dlatego o skoczni kupionej za miejskie pieniądze w pierwszej połowie roku z dumą informował lubelski Ratusz. Zapowiadał, że posłuży szkoleniu zawodników z Lublina.
- Skoki na wodzie to bardzo widowiskowy sport i wcale nie taki trudny - mówił wtedy Marian Drabko, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Krótko po uruchomieniu wyciągu przez prywatną firmę Reland i kupieniu przez miasto skoczni, na zalewie odbyły się Pierwsze Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Narciarstwie Wodnym za Wyciągiem. Na imprezę, łącznie ze skocznią, miasto wydało prawie 65 tys. zł.
Teraz działa jedynie wyciąg - prywatne przedsięwzięcie ośrodka Reland. Należąca do miasta skocznia nie jest używana. Jak twierdzą pracownicy ośrodka jazda na nartach cieszy się sporym zainteresowaniem. Niestety mieszkańcy Lublina wolą jeździć dla wypoczynku, niż trenować. Zapowiadana przez zarząd szkółka narciarstwa wodnego nie może rozpocząć szkolenia, bo brakuje chętnych.
- W naszych zamierzeniach miał to być bardziej klub sportowy niż szkółka - mówi Elżbieta Bielecka-Renkiewicz, właścicielka ośrodka Reland. - Aby rozpocząć szkolenie potrzebujemy 15-25 zawodników. Jesteśmy w stanie zapewnić sprzęt do nauki jazdy na nartach za wyciągiem. To dosyć śmieszna sytuacja. Mamy najlepszy w Polsce obiekt, a nie mamy własnych zawodników.
Nawet jeżeli szkółka narciarstwa wodnego w końcu ruszy, to skocznia i tak jeszcze długo nie będzie wykorzystywana. Brakuje specjalistycznych ochraniaczy kręgosłupa, kasków i uchwytów dla skoczków.
- Być może ratusz kupi brakujący sprzęt - mówi E. Bielecka-Renkiewicz. - W końcu istnienie klubu to forma promocji miasta, a o tym ciągle mówiło się podczas ostatnich zawodów.
Wśród pracowników ośrodka panuje przekonanie, że miasto zapomniało o swoim zakupie. Nie ma zapowiadanych przez władze zawodów, a kolejne Międzynarodowe Mistrzostwa Polski dopiero za rok.
Zbigniew
Wojciechowski
wiceprezydent Lublina:
Wyciąg narciarski na Zalewie Zemborzyckim służy promocji Lublina i jest ważnym elementem nowego, sportowo-rekreacyjnego wizerunku miasta. Narciarstwo wodne jest w Polsce mało znaną dyscypliną. Wraz ze wzrostem jej popularności, zwiększy się liczba imprez i skocznia będzie wykorzystywana. Docelowo
w Lublinie planujemy powstanie zespołu nowoczesnych obiektów,
na których regularnie będą odbywały się imprezy sportowe.