Aktualnie w Lublinie słupki termometrów pokazują 24 stopnie poniżej zera. Temperatura odczuwalna przez organizm to -30°. Zimno? Niekoniecznie, biorąc pod uwagę temperaturę, jaką zanotowano na Lubelszczyźnie.
Tyle samo wynosiła najniższa temperatura minionej nocy w Radawcu, w Stacji Hydrologiczno-Meteorologicznej Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Przy gruncie słupki termometru spadły do -26,6 stopni - informuje Andrzej Misztal, pracownik stacji.
Wydawałoby się, że rekord niskiej temperatury powinien paść w Terespolu, wysuniętym daleko na wschód, położonym tuż przy Białorusi. Tam termometry pokazywały nawet -31,5° przy gruncie.
Rekordowo niską temperaturę odnotowano jednak we Włodawie, leżącej nad Bugiem przy granicy z Białorusią. Dyżurna ze Stacji Hydrologiczno-Meteorologicznej poinformowała, że minionej nocy najniższa temperatura przy gruncie wynosiła -32,8 stopni poniżej zera.
Kiedy poprawa pogody? Serwis "Twoja pogoda" donosi, że już w czwartek, za sprawą niżu znad Islandii. Temperatura zacznie wzrastać, w czwartek słupki termometrów podniosą się do 5 stopni poniżej zera, a w sobotę mogą pokazać zero stopni.
W nocy z środy na czwartek spodziewane są intensywne opady śniegu. Meteorolodzy przewidują, że spadnie dodatkowe 5-15 centymetrów białego puchu. Będzie i sypać i dmuchać. Wiatr oosiągnie prędkość nawet do 80 kilometrów na godzinę i może wywołać zawieje i zamiecie śnieżne.