Liczba zaginionych podczas wtorkowego zamachu na wieżowce World Trade Center wzrosła do 4763. Policja i FBI polują na zamachowców. Pogłoski o możliwym ataku odwetowym USA wywołały panikę w Afganistanie. Do tej pory spod gruzów budynku wydobyto 94 ciała i od pięciu do dwunastu żywych osób. Dzięki sygnałom telefonów komórkowych udało się odkopać dwie żywe osoby.
Cały czas trwa śledztwo, które ma doprowadzić do ustalenia bezpośrednich sprawców zamachu. Szef FBI powiedział, że pewna liczba osób została już zatrzymana i przesłuchana. FBI zidentyfikowała część podejrzanych. Biały Dom jest na "95 procent pewien”, że za wtorkowymi zamachami w USA stoi saudyjski terrorysta Osama bin Laden.
Również Niemcy i Włosi są na tropie terrorystycznego ugrupowania islamskich fundamentalistów, do którego mogli należeć niektórzy uczestnicy zamachów w USA. Podczas wczorajszego specjalnego posiedzenia w Brukseli Stałej Rady NATO-Rosja strony zadeklarowały, że "nie pozwolą, aby winni tak nieludzkich aktów pozostali bezkarni”.
Pogłoski o możliwym ataku odwetowym USA na stolicę Afganistanu wywołały nastrój paniki w Kabulu. Wczoraj afgańską stolicę masowo opuszczali Arabowie, stanowiący dużą część jej mieszkańców. Część mieszkańców przystąpiła do kopania schronów.
Trzy pytania do dr Leopolda Kuczyńskiego
- Teoretycznie tylko ci zdrowi. Człowiek bez wody i jedzenia może wytrzymać cztery doby, pod warunkiem że temperatura otoczenia nie jest zbyt wysoka ani zbyt niska. Najbardziej optymalna dla organizmu w takiej sytuacji to pomiędzy 28 a 30 stopni Celsjusza. Należy jednak podkreślić, że mówimy o osobach, które nie doznały w czasie zawalenia poważnych urazów.
• Dla rannych okres oczekiwania na pomoc musi być krótszy...
- Oczywiście. Jeśli dochodzi do poważnego urazu, np. złamani kości udowej, ubytki krwi są bardzo duże. Ranny wchodzi we wstrząs. Jeśli człowiek przeżyje w takim stanie dobę, możemy mówić o dużym szczęściu. Przy jeszcze większych urazach pomoc musi nadejść jeszcze wcześniej. Decydują godziny,
a czasem minuty od wypadku.
• Wszystko zależy jednak od indywidualnych możliwości organizmu?
- Tak, bo nie są to rzeczy wymierne. Ważne są zarówno warunki zewnętrzne - wilgotność, zapylenie itd. jak i wiek ofiary, jej ogólny stan psychofizyczny. Na pewno mniejsze szanse na przeżycie mają ludzie starsi, cierpiący na różne schorzenia takie jak choćby choroby krążenia czy cukrzyca. Ale podkreślam, trudno wypowiadać się na ten temat jednoznacznie. Nie- raz przecież udawało się przeżyć
w ekstremalnych warunkach osobom, o których sądzono, że nie mają już żadnych szans. Dlatego akcję ratunkową trzeba prowadzić do skutku.
Pytała Magdalena Gorostiza