To grubo ponad sto tysięcy więcej niż rok temu, kiedy orkiestra zebrała na Lubelszczyźnie 415 336 złotych i 54 grosze.
- W tym roku było więcej wolontariuszy i więcej wrzucających.
A i doświadczenie zrobiło swoje - podkreśla Chodor.
Część z tych pieniędzy trafi do azjatyckich krajów spustoszonych przez tsunami. A pieniędzy będzie jeszcze więcej, bo wciąż chcemy pomagać. 307 000 zł przekazał na ten cel Caritas Archidiecezji Lubelskiej. Pieniądze pochodzą ze zbiórki przed kościołami i z wpłat na specjalne konto.
Tymczasem Polska Akcja Humanitarna zgromadziła już w całej Polsce 2 mln 100 tys. zł. - Kiedy rok temu zbieraliśmy pieniądze dla ofiar trzęsienia w Iranie, na nasze konto trafiło 300 tys. Myśleliśmy, że to sukces - mówi Justyna Stępień, rzecznika PAH.
- A to nie wszystko - wysłaliśmy już dary za milion złotych. Kolejne transporty są już gotowe. A my dostaniemy jeszcze ok. 5 milionów zł.
Skąd? SMS-y wysłane tylko do TVN przyniosły prawie 3 miliony zł.
Podobnie w Polsacie. Pieniądze napływają też na konta PCK. W Lublinie takie konto działało przez dwa dni. Efekt? - Ponad 4 tys. złotych - mówi Stefan Pedrycz, dyrektor lubelskiego oddziału PCK.
Dwa dni po tragedii w Azji PCK uruchomił już jedno, centralne
konto. Nie wiadomo więc, ile jeszcze wpłacili mieszkańcy naszego
województwa.
- Pomagamy bardzo chętnie - dodaje Pedrycz. - Ale nie zawsze. Kiedy zbieraliśmy na rzecz ofiar zamachu w Biesłanie, to ludzie często narzekali, że to ma charakter polityczny.