Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Archiwum)
10 ran kłutych klatki piersiowej i połamane żebra miał 58-letni Adam W., ofiara zabójstwa z Poniatowej. Policja wciąż nie odnalazła 35-letniego mężczyzny, lokatora mieszkania gdzie znaleziono zwłoki.
- Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci mężczyzny była ostra niewydolność krążeniowo-odechową spowodowania obrażeniami klatki piersiowej – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Mężczyzna miał połamane żebra na skutek ucisku na klatkę piersiową i 10 ran kłutych.
Zwłoki mężczyzny zostały znaleziono we wtorek po południu, w mieszkaniu jego znajomego w Poniatowej. Policję zaalarmowały sąsiadki zaniepokojone tym, że od ponad tygodnia nie widziały sąsiada.
Mieszkanie było zamknięte. Na podłodze leżał starszy mężczyzna. Prawdopodobnie nie żył już od kilku dni.
Policji wciąż nie udało się odnaleźć 35-latka, który na stałe zamieszkiwał w tym lokalu.
Mężczyzna miał połamane żebra na skutek ucisku na klatkę piersiową i 10 ran kłutych.
Zwłoki mężczyzny zostały znaleziono we wtorek po południu, w mieszkaniu jego znajomego w Poniatowej. Policję zaalarmowały sąsiadki zaniepokojone tym, że od ponad tygodnia nie widziały sąsiada.
Mieszkanie było zamknięte. Na podłodze leżał starszy mężczyzna. Prawdopodobnie nie żył już od kilku dni.
Policji wciąż nie udało się odnaleźć 35-latka, który na stałe zamieszkiwał w tym lokalu.
