Pękają wały ochronne wzdłuż Wisły. Woda zalała okolice Wilkowa. Może być jeszcze gorzej, bo umocnienia są coraz bardziej nasiąknięte wodą.
0:53 - Działania strażaków i innych służb skoncentrowane są teraz głównie na walce z żywiołem w Zastowie Polanowskim, gdzie dzisiaj przerwał wał - informują dyżurni Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. Bardzo trudna sytuacja jest także w Kępie Gosteckiej (pow. opolski) i w Parchatce (gm. Kazimierz Dolny). Wciąż trwa tam walka o utrzymanie umocnień.
0:23 Wisła w Puławach opadła w ciągu kilku ostatnich godzin o 12 cm. Teraz jest na poziomie 727 cm. Z kolei w Annopolu stan rzeki od kilku godzin nie zmienia się i jest na poziomie 725 cm.
0:16 Rodziny dotknięte powodzią dostaną od lubelskiego urzędu wojewódzkiego zasiłki na żywność oraz na rzeczy pierwszej potrzeby: leki, odzież, czy sprzęt domowy. Pieniądze będą wypłacać gminne lub miejskie ośrodki pomocy społecznej.
0:11 Zalany Świeciechów w gminie Annopol - ZDJĘCIA od Internautki
0:09 Tak po południu wyglądała miejscowość Dobre w powiecie opolskim - ZDJĘCIA Internautki Katarzyny
23:15 Dramat w Kępie Gosteckiej. Mimo nocy na miejscu pracuje kilkuset strażaków i ochotników. Wszyscy walczą o utrzymanie wału.
- Powiem szczerze pracuje w straży od wielu lat, ale takiej wody tu nie widziałem - mówi z wału na Kępie Gosteckiej - Ireneusz Kotowski rzecznik opolskich strażaków. Aż boję się myśleć gdyby tutaj wał został przerwany. Co najmniej dwie gminy znalazłyby się pod wodą.
Nieoficjalnie mówi się, że gdyby do tego doszło woda może dojść nawet do Opola Lubelskiego.
22:43 Są ewakuowani mieszkańcy z około 10 wsi w gminie Wilków.
- Szykujemy materace i łóżka. rzeczy te na miejsce zawiozą dwa samochody - informuje Ryszard Starko rzecznik Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Powodzianie są przewożeni do szkół.
21:22Mieszkańcy Parchatki nie blokują już wjazdu ciężarówek pod wał przeciwpowodziowy. Protestujący nie chcieli zgodzić się na budowę dwóch wałów prostopadłych do rzeki. Uważali, że gdyby przerwane zostały inne wały to woda zaleje ich domy i gospodarstwa.
21:17 W Kępie Gosteckiej trwa walka z czasem. Wał przesiąka.
- Nie możemy dopuścić, żeby tu stało się to samo co w Zastowie Polanowskim - mówi Ireneusz Kotowski rzecznik opolskich strażaków. Wał w Kępie Gosteckiej jest jak galareta. Musimy co uszczelnić.
20:10 Z powodu przerwania wału w Zastowie Polanowskim zagrożonych może być nawet kilkanaście wsi.
19:30 Zastów Polanowski: Po mieszkańców oczekujących na pomoc, wypływa kolejna łódź. Ewakuowani skarżą się, że władze gminy im nie pomagają.
– Nie mamy tu nawet wody, zwyczajnie chce nam się pić. Nikt o nas nie myśli – żali się Maria Sanecka, mieszkanka zalanej miejscowości. -Wczoraj kazali nam umacniać wały, mówili, że na pewno wytrzymają napór wody. Nikt nie myślał o ewakuacji. Nikt się nie przygotował. Wszystko zostało pod wodą – płacze.
Zdjęcia: Ewa Pajuro, montaż: Agnieszka Antoń
18:26 Wojewoda lubelska Genowefa Tokarska zwróciła się do ministra obrony narodowej Bogdana Klicha o zapewnienie dla potrzeb gminy Wilków transporterów PTS, 50 żołnierzy oraz śmigłowca do monitorowania terenu. W akcji ratowniczej wykorzystany zostanie również śmigłowiec z wyciągarką Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Do akcji zostanie włączonych 9 łodzi - 5 z województwa mazowieckiego, 4 zapewni Nadbużański Oddział Straży Granicznej. Jednostki ze sprzętem ratowniczym będą pilotowane przez policję.
W gminie Wilków ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców został wyłączony prąd.
18:24 W Zastowie Polanowski kolejnych 6 osób czeka na pomoc.
18:11 Zastów Polanowski jest zalany. Cześć mieszkańców, która nie chciała opuścić domów będzie ewakuowana łodziami. - Ludzie siedzą na poddaszach i na dachach. Wiemy na pewno o dwóch starszych osobach, które czekają na pomoc - mówi Maciej Chodoła, mieszkaniec Zastowa Polanowskiego, który bierze udział w akcji.
Powódź na Lubelszczyźnie – relacja od rana
Zarządzono ewakuację kilkuset osób. Tych, których nie można było wywieźć samochodami, trzeba było transportować łodziami. – Wracamy, bo dwójka starszych ludzi czeka jeszcze w domu – mówi na gorąco Maciej Chodoło, jeden z mieszkańców pracujących przy ewakuacji Zastowa.
– Jest sześć kolejnych, czekają na dachu – dodaje chwilę potem Sebastian Dudek, strażak ochotnik z Karczmisk. – Już po nich płyniemy.
Wojewoda lubelska Genowefa Tokarska zwróciła się do ministra obrony narodowej o zapewnienie dla potrzeb gminy Wilków transporterów PTS, 50 żołnierzy oraz śmigłowca do monitorowania terenu. W akcji ratowniczej wykorzystany jest również śmigłowiec z wyciągarką Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Pomóc ma także 5 łodzi z województwa mazowieckiego i 4 łodzie NOSG.
Woda wylewająca się z Wisły w Zastowie może zalać kilka innych miejscowości. – Napór wody jest bardzo duży. Zagrożony jest nawet Wilków – mówi Ryszard Starko z lubelskiej straży pożarnej Ryszard Starko.
– Wały to w tym momencie problem numer 1 w regionie – podkreśla Starko. – Od góry są zabezpieczone. Mogą za to pojawić się kłopoty z ich pękaniem i przesiąkaniem wody.
– Wszędzie indziej bym się tego spodziewał, ale nie tam – mówi Stanisław Jakimiuk, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Zaznacza, że boi się o umocnienia w innych miejscowościach. – Najgorsza jest teraz ta woda, którą nasiąknięte są wały – podkreśla Jakimiuk.
– Zwykle jest tak, że fala przechodzi i rzeka szybko opada. Tym razem poziomy są nadal duże i ciągle się wahają. Czegoś takiego nie widziałem – dodaje Jakimiuk.
– Wszędzie rozkładamy wzdłuż wałów folię i worki z piaskiem. Wały są nasiąknięte jak gąbki – mówi Starko. – Pamiętajmy o ogromnym naporze wody i fali, która płynie od kilku dni i będzie jeszcze płynąć. Wszystko może się zdarzyć – zaznacza Krzysztof Morawski ze straży pożarnej w Puławach.
Puławscy strażacy pracowali dziś m.in. przy wale w Parchatce. Ten jednak coraz bardziej przesiąka. Już dziś woda zalewała okoliczne pola. Większa wyrwa może doprowadzić do zalania całej miejscowości i przedarcia się wody do Puław.
– Wywieźliśmy wszystko co się dało: meble, zwierzęta. Ale my zostaliśmy – mówi Anna Borowska, właścicielka domu położonego w Parchatce najbliżej Wisły. Żołnierze zabezpieczali dziś jej gospodarstwo workami.
Po południu zapadła decyzja o budowie w Parchatce dwóch wałów prostopadłych do rzeki. Mają powstać od strony Kazimierza Dolnego. Tak, żeby na wypadek przerwania wałów, woda nie zalała Puław.
Burmistrz Kazimierza zaapelował do turystów, żeby w najbliższych dniach nie wybierali się do miasteczka. Chodzi o to, by nie utrudniać pracy ratownikom.