Władze Ryk wyganiają z miasta relikty PRL-u.
Niedawno premier Jarosław Kaczyński zaapelował, aby polskie ulice przestały nosić imiona patronów kojarzonych z PRL-em i komunizmem. Włodarze Ryk zareagowali błyskawicznie. Bo w mieście jest co zmieniać. W Rykach swoją ulicę ma generał Świerczewski i Hanka Sawicka. Nazwy kojarzone z minioną epoką noszą też ryckie osiedla.
Do ulicy 22 Lipca radni zabierali się trzy razy. W końcu, dwa lata temu udało się ją zmienić na Karola Wojtyły. Ale i tak do dziś na niektórych blokach można spotkać tabliczki ze starą nazwą.
Zmiana nazwy osiedla Świerczewskiego na osiedle Działki powinna pójść gładko.
- Taka nazwa osiedla funkcjonuje wśród mieszkańców bardziej niż Świerczewskiego. Od lat ludzie mówią: idę na Działki - mówi Jerzy Gąska, burmistrza miasta.
Jednak pozostałe propozycje budzą żywe dyskusje. Osiedle 30-lecia PRL-u ma nosić nazwę Jana Pawła II. Zamiast 22 Lipca Spółdzielcze będzie Karola Wojtyły Południe, a 22 Lipca Rady Narodowe - Karola Wojtyły Północ. Nie wszystkim radnym to się podoba.
- Nie kwestionuję wielkości postaci, ale mam pewne wątpliwości. Czy osiedle nie mogłoby nosić imienia osoby związanej z historia Ryk, jakiegoś lokalnego bohatera? - pyta Maria Rodak, przewodnicząca zarządu jednego ze spornych osiedli.
- Już mamy ulicę Karola Wojtyły i Jana Pawła II, co czasem myli przyjezdnych. Znam przypadek, że ludzie pytali o ulicę papieża, ale nie pamiętali czy chodzi o Jana Pawła czy Wojtyły - dodaje Jarosław Szlendak z zarządu osiedla 30-lecia PRL-u.
Za propozycją nowych nazw stoi burmistrz miasta, ale się przy nich nie upiera. - Jeśli w trakcie konsultacji z mieszkańcami pojawią się inne pomysły, to weźmiemy je pod uwagę - zapowiada Jerzy Gąska.