Nie było niespodzianek podczas wczorajszego nadzwyczajnego walnego zebrania członków GKS Górnik Łęczna. Stało się to czego oczekiwano i czym głośno mówiono od pewnego czasu. Prezesem klubu nadal będzie Wiesław Sikora.
Na samym początku obrad spotkali się członkowie zarządu, którzy zgodnie z planem w komplecie złożyli swoje dymisje. Gdy to już stało się faktem, delegaci walnego zgłosili grupę kandydatów do objęcia "nowych” władz. Wśród 17 osób zabrakło Henryka Kozy, Józefa Piotrowskiego i Andrzeja Banaszkiewicza (kierownika klubu), którzy sami zrezygnowali z ubiegania o wejście do przyszłego zarządu. - Już dwa lata temu chciałem to zrobić - przyznaje Józef Piotrowski. - W końcu to się stało. Ale mimo wszystko zrobiło mi się trochę smutno, bo przecież byłem z jednych, którzy tworzyli historię "zielono-czarnych”. W trakcie wyborów przepadli też inni "starzy” członkowie: Tadeusz Białek oraz Józef Gawlik.
Nowy zarząd pierwszoligowca będzie teraz liczył 13 osób. W jego skład weszli: Wiesław Sikora, Stanisław Stachowicz, Zbigniew Krasowski, Teodor Kosiarski, Marian Bulak, Maciej Latalski, Marek Martyn, Włodzimierz Kosacki, Marek Szczęsny, Marek Maj, Krzysztof Bujko, ks. Janusz Rzeźnik oraz Krystyna Borkowska, która jednocześnie została pierwszą kobietą zasiadają we władzach łęczyńskiego Górnika. Warto dodać, że stało się to przez aklamację.
Zgodnie z oczekiwaniami na zwolnione stanowisko szefa klubu ponownie wybrano Wiesława Sikorę. Funkcję wiceprezesa urzędującego utrzymał Krzysztof Bujko, który całkiem niedawno objął ten fotel. Natomiast na sekretarza Górnika nominowano Marka Szczęsnego. - Poczułem ulgę - przyznał zaraz po wyborach Wiesław Sikora. - Moja decyzja i apel do byłych członków zarządu o poddanie się weryfikacji przyniosła pożądany skutek. Może dla niektórych było to bardzo trudne, ale od tego uzależniałem swój dalszy pobyt w klubie. Powinniśmy się cieszyć z tych zmian, ponieważ dają one nadzieję, że na tym etapie funkcjonowania Górnika, nic nie będzie już zakłócało naszej pracy. Cieszę się również, że pomimo ostatnich trudnych wydarzeń, wciąż możemy liczyć na przychylność naszych sponsorów.