Posłanie 6-latka od września tego roku do szkoły będzie jeszcze zależało od jego rodziców.
Pomysł jeszcze nie został przyklepany, ale już budzi emocje. Mikołaj Rogowski ma 5 lat i gdyby jego rodzice chcieli, od września mógłby zacząć chodzić do którejś z podstawówek w rodzinnym Biłgoraju. Ale się na to nie zanosi. - Już rozstanie z domem i wyjście do przedszkola to dla niego stres. Nie wyobrażam sobie, że za kilka miesięcy musiałby siedzieć w ławce i odrabiać lekcje. To, co oferuje przedszkolna zerówka, na pewno mu wystarczy - zastrzega jego mama Agnieszka Rogowska.
- A ja się cieszę - mówi Małgorzata Mazur z Zamościa, mama 5-letniej Julki. - Córka w przedszkolu radzi sobie świetnie. Jak każde dziecko w tym wieku ma bardzo chłonny umysł. Szkoła wyszłaby jej na pewno na dobre.
- Są oczywiście dzieci 6-letnie rozwinięte na tyle, by sobie poradzić - przyznaje Grażyna Ziemiańska, dyrektor zamojskiego Przedszkola nr 5. - Ale aby wyrównać szanse wszystkim maluchom, należałoby im raczej przedłużyć pobyt w przedszkolu. - Zwłaszcza że wiele 6-latków nie jest emocjonalnie przygotowanych do szkolnej samodzielności - dodaje Małgorzata Ostrowska, przedszkolanka z zamojskiej "dwunastki”. - Skracanie dzieciom dzieciństwa to zły pomysł.
Obniżenie wieku szkolnego ma prowadzić do wyrównania szans edukacyjnych dzieciom z różnych środowisk. Chodzi zwłaszcza o maluchy ze wsi, w których przedszkola to rzadkość. - Gdyby powstało u nas przedszkole, na pewno posłałabym do niego syna, ale szkoła odpada - zapowiada Anna Buczko z Łukowej w powiecie biłgorajskim. Jej 5-letni syn Kacper zacznie się uczyć dopiero w zerówce.
Więcej entuzjazmu przejawiają wiejscy nauczyciele. - Nie będzie ani problemów lokalowych, ani kadrowych. Jest niż demograficzny, a więcej dzieci w szkole, to więcej pracy dla pedagogów - mówi Barbara Stańska, nauczycielka z podstawówki w Łukowej.
(jaś)
Agnieszka Wojciechowska naczycielka nauczania zintegrowanego w SP nr 6 w Zamościu
Jak to ma wyglądać?
1 września 2009 r. Są już gotowe nowe podstawy programowe dla sześciolatków, ale rodzice mogą jeszcze zatrzymać dzieci w domach.
1 września 2010 r. Drugi rok reformy. Nadal szkoła obowiązkowa tylko dla siedmiolatków.
1 września 2011 r. Każdy sześciolatek musi iść do szkoły.