Ukraińska straż graniczna i celnicy będą w czasie piłkarskich mistrzostw Euro 2012 pracowali po polskiej stronie. – Odprawimy nawet o 30 proc. więcej podróżnych – zapowiadają celnicy.
– Dzięki współpracy z Ukraińcami odprawimy więcej osób, poprawi się też dyscyplina pracy – zapowiedział Jacek Gartman, zastępca komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie. Wspólne odprawy zaplanowane są na przejściach granicznych w Dorohusku i Hrebennem. O tym, że takie rozwiązanie przynosi efekty, przekonały pograniczników ćwiczenia.
– Ponieważ we Lwowie będą rozegrane trzy mecze, przewidujemy, że wielu kibiców przekroczy granicę sześć razy. Spodziewamy się, że niektórzy mogą być agresywni. Dlatego trenujemy też użycie jednostek zwartych – dodaje Gartman. Kolejne ćwiczenia z elementami kryzysowymi przewidziane są na marzec i kwiecień.
Kibice jadący na mecze skorzystają na przejściach granicznych ze specjalnie wydzielonych pasów ruchu. W Straży Granicznej i służbach celnych na Euro 2012 planowana jest pełna mobilizacja, m.in. wstrzymane są urlopy, a kibiców odprawiać pomogą nowo przyjęci celnicy.
– Będzie wielu podróżnych i można się spodziewać korków. Nie możemy do tego dopuścić. Ale też nie będzie żadnej tolerancji dla ludzi, którzy chcą przewozić niedozwolone towary – mówi Jerzy Siedlanowski, zastępca dyrektora Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
– Celnicy i pogranicznicy mają być uśmiechnięci, odprawa sprawna, a podróżni zadowoleni – podsumowuje Gartman.