Biedny, rolniczy region, z wysokim bezrobociem, omijany przez inwestorów. Taki obraz Lubelszczyzny wyłania się z najnowszej publikacji Głównego Urzędu Statystycznego "Regiony Polski 2009”.
To sprawia, że mamy niski odsetek ludności pracującej w usługach, które w bogatszych regionach są motorem gospodarki. U nas w tym sektorze pracuje ledwie 46 proc., co stawia nas na przedostatnim miejscu. Niżej jest tylko świętokrzyskie.
Tego, że nasz przemysł ma się źle dowodzi fakt, że tylko 20,3 proc. ludności pracuje w budownictwie i przemyśle. To najgorszy wynik w kraju. Pocieszające jest, że w ciągu ostatnich czterech lat liczba robotników budowlanych i przemysłowych wzrosła o 5 punktów procentowych. Lepszy wynik miało tylko Warmińsko-Mazurskie.
Za to mocno daje nam się we znaki bezrobocie. Najwyższe (9,6 proc.) jest w woj. zachodniopomorskim, dalej są kujawsko-pomorskie i dolnośląskie (po 9,1 proc.), a później my razem ze świętokrzyskim (8,8 proc.). Lublin z wynikiem 7,4 proc. pod tym względem wypada też kiepsko na tle innych miast wojewódzkich. Gorzej jest tylko w Kielcach i Białymstoku.
Co gorsza, inwestorzy się do nas nie garną. Co piąta wydana przez nich złotówka trafia na Mazowsze. Reszta jest daleko w tyle, a my na końcu, jeśli chodzi o nakłady inwestycyjne przeliczone na głowę mieszkańca.
Które miejsce zajmujemy
Powierzchnia: 3; Ludność: 8; Urbanizacja: 14; Ludność w wieku nieprodukcyjnym na 100 osób w wieku produkcyjnym: 16; PKB na mieszkańca: 16; Inwestycje na 1 mieszkańca: 16; Spółki handlowe na 100 mieszkańców: 12; przeciętna płaca brutto: 10. Dane za 2008 rok.