Kazimierz Dolny: Aż trzech armatorów walczy o klientów oferując im turystyczne rejsy po Wiśle. I nie potrafią się ze sobą dogadać. Jeden z przedsiębiorców oskarża konkurenta o to, że ten pobił jego pracownika. Sprawa może skończyć się w sądzie.
– My tylko żartowaliśmy – tłumaczy Dziennikowi Henryk Skoczek, którego Skorek oskarża o napaść. – On wiele rzeczy mówi. Od czterech lat na coś narzeka. Ja na nic nie narzekam.
Sprawą zajęła się prokuratura. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że prowadzimy czynności sprawdzające – powiedział nam wczoraj Andrzej Jeżyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Konflikt między kazimierskimi armatorami trwa od lat. Kulisami walki o wygraną w przetargu na miejsce przy nabrzeżu zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Uznał, że armatorzy działali w zmowie. (drs)