Stanisław Jagiełło, starosta rycki i Jerzy Gąska, burmistrz Ryk, organizują protest przeciwko likwidacji Sądu Rejonowego w Rykach.
– Nie chodzi nam o to, żeby utrudnić kierowcom życie. Chcemy tylko zasygnalizować nasz problem – mówi burmistrz Jerzy Gąska. Deklaruje, że drogę będzie blokował osobiście. – Z nami nikt się nie liczy, trzeba więc podjąć radykalniejsze kroki – dodaje.
Według planów Ministerstwa Sprawiedliwości, Sąd Rejonowy w Rykach ma zostać zlikwidowany. Podobny los czeka sześć innych sądów na terenie naszego województwa. W ich miejsce powstaną wydziały zamiejscowe sądów w sąsiednich miastach. W przypadku Ryk będą to Puławy.
W Rykach samorząd od lat wspierał miejscowy wymiar sprawiedliwości: oddał sądowi budynek po szkole, zapłacił za remont pomieszczeń dla wydziału ksiąg wieczystych, przekazał działki na sądowy parking.
– Likwidacji sądu nikt z nami nie konsultował – dodaje burmistrz Gąska. – Obawiamy się, że to pierwszy krok do likwidacji innych ważnych instytucji w Rykach. Potem przyjdzie czas na wydział zamiejscowy sadu, prokuraturę, urząd skarbowy.
Rozporządzenie o likwidacji najmniejszych sądów ma zostać podpisane najpóźniej w lutym 2012 r. Do likwidacji wytypowało sądy, w których pracuje mniej niż 14 sędziów. W obszarze działalności Sądu Okręgowego w Zamościu mają zniknąć sądy rejonowe w Hrubieszowie, Janowie Lubelskim i Krasnymstawie. A na terenie Sądu Okręgowego w Lublinie poza Rykami sądy w Łukowie, Opolu Lubelskim, Rykach i Włodawie.