Choć staroście opolskiemu grozi do 10 lat więzienia, nie zamierza podać się do dymisji.
Przekroczenie uprawnień - o to prokuratura w Łukowie oskarżyła Rodzika, członka Zarządu Powiatu Andrzeja R. (PSL) skarbniczkę powiatu Krystynę S. oraz byłego już dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych Mariana K. Mieli wykorzystywać drogowców do prac na prywatnych działkach.
Wczoraj zapytaliśmy starostę, czy w tej sytuacji nie powinien ustąpić ze stanowiska. - To sąd rozstrzyga o winie. Jeśli sprawa tam trafi, to przedstawię dowody mojej niewinności - zapewnia Zenon Rodzik. - Od prawie 10 lat jestem starostą i staram się rzetelnie wykonywać swoje obowiązki. Nie widzę powodu, by rezygnować.
To po naszej publikacji prokuratura zajęła się samorządowcami. Rok temu napisaliśmy, że trójka pracowników starostwa wykorzystywała pracowników zarządu dróg do robót na swoich prywatnych działkach. Nie tylko w godzinach pracy, ale również w wolne soboty. Działo się to za przyzwoleniem Mariana K., ówczesnego dyrektora ZDP.
Drogowcy twierdzą m.in., że u starosty wozili ziemię i piach, równali teren pod wybieg dla koni. Andrzejowi R. przywozili słupy telefoniczne, kopali fundamenty i dół pod szambo.
Prokuratura Rejonowa w Opolu, chcą uniknąć podejrzeń o stronniczość, przekazała sprawę do Łukowa. Teraz tamtejsza prokuratura postawiła zarzuty. Stwierdziła, że starosta, członek zarządu i skarbnik kilkakrotnie nakłaniali dyrektora ZDP do robót na swoich prywatnych posesjach.
I, zdaniem prokuratury, osiągnęli dzięki temu korzyść majątkową. Funkcjonariuszom publicznym grozi za to do 10 lat więzienia.
- To dla nas dobra wiadomość i krok ku sprawiedliwości - mówi jeden z drogowców (nie zgadza się na publikację nazwiska z obawy przed szykanami).
Gdy opisywaliśmy sprawę ponad rok temu, radni zapowiadali, że jeśli pojawią się zarzuty, starosta zostanie odwołany. Teraz nie palą się do działania. - Poczekamy na wyrok, bo nie ma co wychodzić przed orkiestrę - uważa Bogdan Kuta (PiS), przewodniczący Rady Powiatu.
Akt oskarżenia przeciwko opolskim samorządowcom i b. dyrektorowi ZDP łukowska prokuratura skierowała do sądu w Opolu Lubelskim.
Współpraca (pim)