Inspektorzy wybrali się w tym tygodniu w miejsca, które możemy odwiedzać w długi weekend. Sprawdzali m.in., w jakich warunkach będziemy jeść. – Mogłoby być lepiej – oceniają.
W niektórych obiektach inspektorzy stwierdzali nieprawidłowości. Często chodziło o brak książeczek sanepidu i środków do mycia rąk. – Brak takiego środka traktujemy jako rażącą nieprawidłowość, bo pracownicy są zobowiązani do zachowania higieny. W przeciwnym wypadku mogą spowodować ryzyko zakażenia – mówi Lis.
Inspektorzy wydali sześć decyzji, które nakazują natychmiastowe usunięcie nieprawidłowości i 11 mandatów karnych w sumie na 2600 zł.
– Mogę powiedzieć, że mogłoby być lepiej, bo te rażące nieprawidłowości to ewidentne zaniedbania. Są sytuacje, które mogą być wynikiem dużego obłożenia, ale są też takie, które wynikają z zaniedbań – ocenia Lis.
Oprócz tego sanepid uznał, że nad Zalewem Zemborzyckim przydałoby się więcej toalet. Poprosił o to miejską spółkę, która prowadzi tam swój ośrodek. – MOSiR zobowiązał się, do postawienia dodatkowych toalet typu Toi-Toi – informuje Irmina Nikiel, dyrektor PSSE w Lublinie.