Sprawiedliwości stało się zadość. Złodziejka, która w bezczelny sposób ukradła z bankomatu pieniądze, została ukarana grzywną.
Wydawało się, że nie będzie problemu z ustaleniem złodzieja. Kilkanaście sekund po tym, jak mieszkanka Świdnika zostawiła pieniądze, do bankomatu podeszła inna kobieta. Jej twarz zarejestrowała kamera. Kobieta wyjęła coś z bankomatu i schowała do torebki. Potem włożyła do urządzenia własną kartę i pobrała pieniądze. BGŻ miał więc jej dane. Bank nie chciał ich jednak podać policji. Zasłaniał się tajemnicą bankową.
Policjanci nie dali za wygraną. Dzięki fotografiom rozpoznali złodziejkę na ulicy. Kobieta nie przyznała się do kradzieży. Sądu to nie przekonało. Ukarał ją 200 zł grzywny i kazał zwrócić skradzione pieniądze. (er)