Największa zabawa w środku miasta szykuje się w Lublinie. Na znacznie skromniejsze imprezy w plenerze zapraszają też Puławy i Kraśnik. Mieszkańcy Zamościa też mogą przyjść na Rynek – ale spontanicznie
Puławy zazwyczaj na imprezę sylwestrową wydają około 30 tys. zł. Teraz ma być podobnie. Gwiazdą wieczoru będzie lubelski zespół Teksasy. – Nie mamy jeszcze podpisanych wszystkich umów, ale raczej nie powinniśmy wydać więcej. Oprócz występu zespołu planujemy jeszcze pokaz sztucznych ogni i być może szybki kurs tańca – mówi Jolanta Wróbel, kierownik Wydziału Kultury i Promocji Urzędu Miasta Puławy. Impreza odbędzie się na placu Szopena w godz. 22.30–1.30.
– Na 100 proc. zorganizujemy Sylwestra. Ale jeszcze zastanawiamy się, jaką koncepcję wybrać: z DJ-em czy zespołem. Na razie skłaniamy się ku tej pierwszej opcji. DJ wyjdzie taniej, ale wcale nie oznacza to, że zabawa będzie gorsza. W sierpniu podczas jednej z imprez zagrała 74-letnia DJ Wika. Efekt był taki, że zabawa trwała półtorej godziny dłużej.
Może pójdziemy właśnie tym tropem? – zastanawia się January Pawlos, kierownik Wydziału Edukacji, Promocji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta Kraśnik. Tu też będą życzenia i fajerwerki.
Sylwester na placu Wolności w Białej Podlaskiej organizowany jest od lat. Ale jeszcze nie wiadomo, czy w tym roku też tak będzie. – O decyzjach będę informować, jak tylko zostaną podjęte – ucina Renata Szwed, dyrektor gabinetu prezydenta miasta.
Niewielkie są szanse na zorganizowane powitania Nowego Roku w Kazimierzu nad Wisłą, gdzie na Rynku zawsze są tłumy gości. Nikt niczego nie organizuje, a i tak większość ludzi wylega z lokali by wspólnie czekać dookoła studni na wybicie północy.
Na inwencję mieszkańców stawia też Zamość. – Zapraszamy ludzi na Rynek Wielki o godz. 24, ale nie ma przewidzianych żadnych występów. Nic nie organizujemy, wszystko będzie się odbywało w sposób spontaniczny – mówi Paweł Czechalski z Biura Promocji, Informacji i Obsługi Inwestora w Urzędzie Miasta Zamość.
W Chełmie nie będzie nawet takiej zabawy.