Lubartowski szpital będzie zarządzany przez spółkę akcyjną, kontrolowaną przez starostwo – taką receptę na ratowanie służby zdrowia chce przeforsować Zarząd Powiatu Lubartowskiego. Dziś na sesji Rady Powiatu mają się do tego pomysłu ustosunkować radni.
Nowy pomysł na ratowanie służby zdrowia zakłada utworzenie spółki akcyjnej, która w całości należałaby do samorządu powiatowego. Dotychczasowy SP ZOZ zostałby zlikwidowany. Nowa spółka przejęłaby zarządzanie szpitalem. Startowałaby z czystym kontem. Od nowa zatrudniała pracowników, wprowadziłaby nowy system wynagrodzeń. A to oznacza, że część załogi dotychczasowego ZOZ nie znalazłaby już zatrudnienia.
Według Sysiaka, w zreformowanej służbie zdrowia zakres usług medycznych nie zostanie zmniejszony. Spółce akcyjnej będzie łatwiej efektywniej zarządzać szpitalem. – Może wprowadzić takie rozwiązania, które w SP ZOZ nie były możliwe – mówi Sysiak. – Uzależnić wynagrodzenia od wyników pracy, zmienić system dyżurów.
Każdy z ordynatorów dostanie pieniądze z funduszu zdrowia za usługi wykonane w ich oddziałach. Będzie musiał zadbać, żeby środków wystarczyło na funkcjonowanie oddziału.
Lubartowski szpital ruszy również z czystym kontem finansowym. 21 mln zł długów ZOZ przejmie starostwo. Władze powiatu chcą je spłacić z kredytu. Liczą też na pieniądze, które spółka zarządzająca szpitalem wypłaci im za dzierżawę budynku szpitalnego, który należy do starostwa.
Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu radni mają zagłosować nad uchwałą dotyczącą utworzenia spółki akcyjnej. Zarząd Powiatu chce też, żeby się zgodzili na wzięcie przez powiat 10 mln zł kredytu na spłatę najpilniejszych długów ZOZ.
Dotąd, przez ponad rok, władze powiatu przymierzały się do wydzierżawienia szpitala prywatnej firmie. Nic z tego nie wyszło. Radni nie bali się oddania szpitala w obce ręce. W końcu wycofał się też ostatni chętny do wydzierżawienia.
Spółka akcyjna zarządza już szpitalem miejskim w Zamościu, na bazie którego w ubiegłym roku powstał Zamojski Szpital Niepubliczny.
– Skoro tamten szpital, pomimo długów, skutecznie funkcjonuje do dziś, uważamy, że taka szansa jest także dla naszego szpitala – uważa Marian Starownik, lubartowski starosta.