Takiego wydarzenia nie można przegapić - mówią kibice z naszego regionu wybierający się do Austrii na mecze reprezentacji Polski.
- Cóż, takie życie - przyznaje Bronowicki, wychowanek Górnika Łęczna, a w eliminacjach Euro 2008 czołowy piłkarz kadry Leo Beenhakkera. - Względy zdrowotne zdecydowały, że nie zagram. Ale będę kibicował kolegom.
Bronowicki dostał zaproszenie od sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski. - Jadę na niedzielny mecz z Niemcami - dodaje. - Spotkam się chłopakami, a wieczorem zasiądę na stadionie w Klagenfurcie.
Będą tam także: Michał Kalinowski, Agata Zielińska i Wojciech Rek z Lublina. Do Austrii wyjeżdżają jutro rano. - Takiej imprezy nie można przegapić - uważa Wojtek. - Po raz pierwszy w mistrzostwach Europy zagrają Polacy- podkreśla Michał. - Jedziemy im kibicować - mówi Agata.
Do Klagenfurtu wybiera się w sumie ponad setka kibiców z Lubelszczyzny. Nieliczni dostali bilety za pośrednictwem Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. - Mieliśmy do rozdania tylko ok. 250 wejściówek na trzy grupowe mecze Polaków - tłumaczy Marian Rapa, prezes LZPN.
Wśród szczęściarzy znalazł się Marcin Kasprowicz, trener kobiecej drużyny piłkarskiej AZS PWSZ w Białej Podlaskiej. - Jadę na mecz naszych z Niemcami. Będę dopingować, ile tylko sił - zapewnia.
Trenerowi zazdroszczą jego podopieczne, które Euro obejrzą w telewizji. - Pójdziemy do baru. Zabierzemy polską flagę i będziemy kibicować - zapowiada Agnieszka Ziółek. - Mecz z Niemcami będzie najważniejszy - dodaje Marta Konicka. - Wygramy 2:1.
- Ja też w niedzielę zasiądę przed telewizorem. Ale mecz z Chorwacją obejrzę już na żywo, w Austrii - cieszy się Joanna Rodzyń z Nałęczowa. Bilet wygrała na loterii. - Nie mogę się doczekać.
Większość mieszkańców naszego regionu będzie jednak kibicować Polakom w domach. Niektórzy wybiorą się do pubów czy kin. Ale tam prawie wszystkie miejsca na niedzielny mecz są zaklepane od tygodnia.