Mielecka strefa ekonomiczna była pierwszą, która powstała w Polsce. Utworzono ją rozporządzeniem Rady Ministrów w 1995 r. W tej chwili na terenie SSE Euro-Park oprócz Mielca znajduje się jeszcze sześć miejscowości: Gorlice, Dębica, Leżajsk, Sanok, Jarosław i Pustków. Przez 10 lat działalności na terenie całej strefy otworzono ponad 11 tys. nowych miejsc pracy i zainwestowano ok. 2,5 mld. zł.
Teraz pojawiła się szansa na to, że do tych siedmiu miejscowości dołączą także Puławy. - Otrzymaliśmy właśnie odpowiedź na naszą propozycję. Jesteśmy dobrej myśli, że sprawę uda się niedługo sfinalizować - uważa Adam Gębal, wiceprezydent Puław.
Puławy przedstawiły trzy lokalizacje terenów, które mogą wejść w skład SSE Euro-Park. Chodzi o działki obok oczyszczalni ścieków przy ul. Komunalnej, po byłej fabryce żelatyny przy ul. Dęblińskiej oraz na terenie Zakładów Azotowych. W sumie ok. 100 ha atrakcyjnych terenów.
Co czeka na przedsiębiorców, którzy zechcą zainwestować w puławskiej strefie? Małe i średnie przedsiębiorstwa będą mogły odzyskać aż do 65 proc. poniesionych wydatków na inwestycje. Z kolei duże firmy mogą odzyskać do 50 proc. tych wydatków. - Dlatego otworzenie działalności gospodarczej w strefie jest tak bardzo atrakcyjne - tłumaczy Ingmar Wyczałek, z mieleckiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, która zarządza SSE.
Przystąpienie do obszaru objętego ulgami nie jest jednak tak proste. Ostateczna decyzja należy do Ministerstwa Gospodarki. A wszystko zależy od tego, czy na działalność na puławskim terenie strefy znajdą się chętni inwestorzy. - Dlatego teraz zabieramy się za poszukiwanie przedsiębiorców - mówi wiceprezydent Gębal.