Udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wymuszenia rozbójnicze, czerpanie korzyści z nierządu oraz uprowadzenia ze szczególnym udręczeniem.
- Byłam przerażona - opowiada 60-letnia zamościanka, która w środę rano przechodziła z kilkuletnim wnuczkiem obok Przedszkola nr 12 przy ul. Wyszyńskiego. - Na parkingu zaroiło się od antyterrorystów. Rzucili kogoś na ziemię.
Tym kimś był 28-letni Piotr S., znany taekwondeka z czarnym pasem, a także nauczyciel wychowania fizycznego w jednej z zamojskich szkół ponadgimnazjalnych. Mercedesa, do którego wsiadł, zablokowały nieoznakowany radiowozy.
- Silnie zbudowany mężczyzna o wadze około 130 kg natychmiast został obezwładniony i skuty kajdankami. Sprawiał wrażenie zaskoczonego - informuje Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji.
Jak ustaliła policja, Piotr S. był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej przez 41-letniego Marcina L., ps. "Kotlet” i 32-letniego Sławomira S. "Pietia”. Podczas przeszukania mieszkania nauczyciela mundurowi znaleźli dwie kominiarki, policyjny uniform bez emblematów oraz anaboliki. Piotr S. odpowiadał już wcześniej przed sądem za sutenerstwo.
To już kolejne zatrzymanie w tej sprawie. W grudniu wpadli przywódcy gangu, zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej przedstawiono też dwunastu innym mieszkańcom Lubelszczyzny. - Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań - mówi Wójtowicz. (LEW)