Siedem przedsiębiorstw PKS z całego regionu wejdzie w skład nowego PKS Lublin, który powstanie 1 stycznia. Tak zdecydował wojewoda.
Poza burtą znalazły się też firmy z Kraśnika i Opola Lubelskiego. - Te przedsiębiorstwa są w upadłości - wyjaśnia Piotr Kowalczyk, rzecznik wojewody. Wcześniej urzędnicy twierdzili, że włączenie do silnej firmy może być dla bankrutów szansą na przetrwanie. Analizy wykazały co innego. - Te przedsiębiorstwa mają taki ogon długów, który pociągnąłby w dół nawet dużego przewoźnika - dodaje rzecznik.
Ostatecznie nową firmę utworzą przedsiębiorstwa z Lublina, Zamościa, Hrubieszowa, Tomaszowa Lubelskiego, Włodawy, Krasnegostawu i Biłgoraja. Nowy PPKS Lublin będzie zatrudniać ok. 1300 osób, a jego tabor to ponad 500 autobusów. Konsolidacja przedsiębiorstw już się zaczęła. W ciągu najbliższych tygodni powinien powstać wspólny rozkład jazdy, który ma wyeliminować wewnętrzną konkurencję. Połączenie firm ma ułatwić zakupy paliwa, taboru i części zamiennych po niższej cenie. - Chodzi też o wewnętrzną organizację. Pod tym względem w PKS panują lata siedemdziesiąte - mówi Kowalczyk.