Nasze województwo, jako jedyne w kraju, ma więcej wydatków niż dochodów. Według danych za pierwsze półrocze Lubelszczyzna ma prawie 9 milionów zł debetu.
Za realizację budżetu województwa odpowiada Urząd Marszałkowski. – Spokojnie. Do końca roku powinniśmy wyjść na zero – zapewnia Elżbieta Mocior, dyrektor Departamentu Budżetu i Finansów UM. Chociaż wyniki za dwa pierwsze kwartały wskazują na coś innego.
Jak podała Polska Agencja Prasowa, dochody województwa do końca czerwca wyniosły nieco ponad 126 milionów zł. Wydatki sięgnęły jednak 135 milionów zł. Kalkulacja jest zatem prosta: mamy 9 milionów zł na minusie. Jako jedyne województwo w kraju.
Dla przykładu, nasi sąsiedzi spokojnie wyszli na plus. Podlaskie ma prawie 2 miliony nadwyżki, świętokrzyskiemu zostało ponad 7 mln zł, a podkarpackie ma na górce blisko 24 mln zł.
Na co Urząd Marszałkowski wydał tyle pieniędzy? – 16,5 mln zł na oświatę, na kulturę 15,4 mln zł, na bieżące utrzymanie dróg 15 mln zł – wylicza Elżbieta Mocior.
A z wpływami do budżetu jest kiepsko. – Dochody województwa biorą się głównie z podatków, które płacą przedsiębiorcy. Firmy w naszym regionie mają kiepskie przychody, więc i podatków nie ma dużo.
– Na Lubelszczyźnie brakuje porządnych inwestycji. Tylko dzięki dużemu kapitałowi z zewnątrz może się poprawić sytuacja gospodarcza regionu – mówi Jerzy Nazaruk, wiceprezes Lubelskiej Fundacji Rozwoju. – Inaczej zawsze będziemy drżeli o wyprowadzenie budżetu województwa na zero.
Najgorzej z całego województwa finansami zarządza się w Zamościu. Z danych wynika, że po pierwszej połowie roku miasto ma ponad 10 mln zł debetu. To jeden z trzech najgorszych wyników w kraju.
– Nieprawda – bulwersuje się Maria Sawicka z Wydziału Finansowego Urzędu Miasta w Zamościu. – Zestawienie nie obejmuje przychodów, a to przecież inne źródło finansowania niż dochody. Należy doliczyć chociażby 24 mln zł z emisji obligacji, które wypuściliśmy na wiosnę. Zapewniam, że jesteśmy na plusie.
Honoru regionu broni Lublin. W zestawieniu PAP czytamy, że miasto ma 36 mln zł nadwyżki. Pod względem oszczędności Lublin znalazł się na dziewiątym miejscu w Polsce. Prowadzi Warszawa, która w dwóch kwartałach tego roku zaoszczędziła ponad 202 mln zł.
Miłosz Bednarczyk
Dane liczbowe podajemy za Serwisem Samorządowym PAP z 3 i 4 października 2005.