Plany stworzenia w Lublinie Centralnego Ośrodka Szkolenia ITD mogą legnąć w gruzach. Wszystko przez wojnę dyrektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. Dyrektor ITD: Zastępca lekceważy moje polecenia i pisze na mnie donosy. Zastępca dyrektora: szef jeździ służbowym autem do domu w Międzyrzecu Podlaskim.
– Jan Sokół od początku zatrudnienia w inspekcji, tj. od 2008 roku, swoje obowiązki wykonuje nierzetelnie. Lekceważy moje polecenia. A jego głównym zajęciem jest pisanie na mnie donosów do wojewody – oskarża Cezary Jurkowski, wojewódzki inspektor transportu drogowego.
Sokół ripostuje. – Ten człowiek nie ma pojęcia, jak zarządzać taką instytucją. Nieprawidłowości przy przetargach, próby zastraszania mnie bronią i codzienne dojazdy Jurkowskiego służbowym autem do domu do Międzyrzeca Podlaskiego – wylicza Jan Sokół, zastępca Jurkowskiego. – O wszystkim powiadomiłem prokuraturę i wojewodę.
– To Sokół wykorzystywał służbową octavię do prywatnych celów. Mam notatkę służbową o fakcie używania auta inspekcji przez syna Sokoła – odbija piłeczkę Jurkowski. Dodaje, że żadna z przeprowadzonych kontroli nie wykazała nieprawidłowości w przetargach.
A sprawa broni? – To zwykłe pomówienia, policja nie dopatrzyła się uchybień w gospodarce bronią – stwierdza Jurkowski.
Wojewoda lubelska, która nadzoruje inspektorat od strony finansowej i kadrowej, zawiadomiła prokuraturę o nieprawidłowym używaniu służbowego citroëna C5 przez Jurkowskiego.
– Nie przekroczyłem prawa – twierdzi dyrektor. Przypomina, że w 2007 roku jego zastępca potrącił człowieka na przejściu dla pieszych (postępowanie zostało warunkowo umorzone) i zataił ten fakt przed przyjściem do ITD.
– Zawiódł samochód, a nie ja – tłumaczy Sokół.
Dyrektorzy skaczą sobie do gardeł, a Lublin może stracić ważną inwestycję. Dwa lata temu Jurkowski wpadł na pomysł utworzenia w Lublinie Centralnego Ośrodka Szkolenia ITD i innych służb mundurowych z siedzibą przy ul. Związkowej. Urząd Marszałkowski dał lokal. Jurkowski twierdzi, że jego starania torpeduje zastępca, a Sokół przekonuje, że to on wynegocjował lokal.
– Powstanie w Lublinie tego ośrodka popieram całym sercem. Jednak sprawa konfliktu pomiędzy panami Jurkowskim i Sokołem przekroczyła granice dobrego smaku – ocenia Tomasz Połeć, generalny inspektor transportu drogowego.
Wojewoda Genowefa Tokarska (PSL) dotąd nic nie wskórała. Jurkowski w grudniu 2009 r. napisał do niej wniosek o odwołanie Sokoła. Odpowiedzi nie dostał. Żeby rozwiązać problem, Połeć przyjedzie w przyszłym tygodniu do Lublina.
– Przed rozmową wojewody z panem Połeciem spekulacje są niewskazane – ucina Rafał Przech, rzecznik prasowy wojewody.
Wojewoda Tokarska jest na urlopie. Tymczasem jeden z wyższych rangą jej urzędników mówi prosząc o anonimowość: Obaj dyrektorzy powinni odejść dla dobra swojej instytucji.